Trzeci zawodnik w historii
Po godzinie i trzydziestu trzech minutach z awansu do trzeciej rundy cieszył się rozstawiony z numerem siódmym Hubert Hurkacz. Wygrał 6:1, 6:3. Radość była tym większa, iż w pokonanym polu zostawił 10-krotnego zwycięzcę turnieju ATP Masters 1000 w Rzymie Rafaela Nadala. Na przestrzeni dwóch setów Polak popełnił dziesięć niewymuszonych błędów. Z kolei Hiszpan miał ich dwa razy więcej. Hurkacz miał również o cztery ''winnery'' więcej niż 22-krotny mistrz Wielkiego Szlema - 23.
Tym samym ikona dyscypliny porażką najprawdopodobniej zakończyła przygodę z turniejem rozgrywanym w stolicy Italii. Na rzymskich kortach wygrał siedemdziesiąt razy, a tylko w dziewięciu przypadkach musiał uznać wyższość rywali.
Dla Polaka i Hiszpana był to pierwszy wspólny mecz.
Według ,,OptaAce'' Biało-Czerwony stał się dopiero trzecim zawodnikiem, który stracił mniej niż pięć gemów w meczu przeciwko Rafaelowi Nadalowi toczącym się na nawierzchni ceglanej.
Szacunek względem legendy
Po zwycięstwie swoimi emocjami i przemyśleniami podzielił się dziewiąty tenisista świata.
– Wydaje mi się, że jeszcze nigdy nie zagrałem tak długo trzech pierwszych gemów. One się dłużyły. Najpierw byłym spięty, lecz potem odzyskałem serwis. Starałem się grać swój tenis. Znalazłem swój rytm. To wszystko było trudne grać z Rafą tutaj z taką legendą. Miałem okazję z nim trenować. Jestem dumny, że z nim wygrałem. Nikt nie wygrał tyle meczów w Rzymie co Rafa
– powiedział świeżo po spotkaniu Polak, dla którego było trzecie zwycięstwo na kortach w stolicy Włoch. Do tej pory przegrał cztery spotkania.
Później Huber Hurkacz w języku ojczystym wypowiedział się na temat spotkania i legendy tenisa.
– Zagranie z Rafą było na pewno czymś czego chciałem doświadczyć w życiu. Szczególnie na ,,mączce''. To co osiągnął w karierze jest czymś naprawdę niezwykłym. Tez dorastając oglądałem jego mecze, jak wygrywa wszystkie tytuły. Możliwość zagrania przeciwko niemu meczu było czymś szczególnym. Atmosfera na korcie grając z Rafą, Rogerem czy Novakiem jest zupełnie inna. Oni zrobili coś naprawdę niesamowitego na korcie. Cieszę się z tego przeżycia.
W następnej rundzie zmierzy się z Tomasem Martinem Etcheverry.
Świątek rozstaje się z trenerem!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?