Hurkacz wyrównał w Australian Open zeszłoroczne osiągnięcie
„Hubi”, zajmujący przed rokiem 11. miejsce w światowym rankingu, przed rokiem nieoczeiwania odpadł z Australian Open już w drugiej rundzie, przegrywając z 69. wówczas na liście ATP doświadczonym Francuzem Adriannem Mannarino 4:6, 2:6, 3:6.
W tegorocznym występie w Melbourne Park Hurkacz wyrównał więc swoje najlepsze osiągnięcie w Australian Open i w kolejnej rundzie zechce wreszcie przełamać impas.
Ponownie jedenasta rakieta świata tym razem zmierzyła się z 60. na liście Martinezem. Tylko w pierwszym secie Polak miał problemy z Hiszpanem. Do stanu 5:5 obaj wygrywali swoje podania. Przy jedenastym „Hubi” przegrywał 15-30, aby jednak rozstrzygnąć potężnymi serwisami tego seta. W kolejnym będąc dwie piłki od wygrania seta, nie zdołał przełamać rywala i o zakończeniu premierowej partii zadecydował tie-break, który Hurkacz gładko zwyciężył 7-1.
Po początkowych problemach gładkie przejście do drugiej rundy
Następne dwa sety odbyły się bez historii. Podłamany porażką w pierwszej partii Martinez nie stawiał wrocławianowi większego oporu. Hubert bombardował rywala serwisami – w pierwszych dwóch setach zanotował aż 18 asów. W trzeciej odsłonie Hiszpan praktycznie oddał wygraną bez walki i po godzinie i 51 minutach Hurkacz cieszył się z przejścia do kolejnej fazy tunieju.
Serwis prasowy Australian Open odnotował na swoim koncie na Twitterze:
„Imponujący występ. Hubert Hurkacz płynie do drugiej rundy”.