Tenisiści z Opola chcą zaopiekować się zaniedbanymi kortami na Oleskiej

fot. Witold Chojnacki
fot. Witold Chojnacki
Jest lato, środek sezonu tenisowego, a korty przy ul. Oleskiej nie dość, że wyglądają fatalnie to jeszcze nie nadają się do gry - mówi Janusz Miazga, prezes Opolskiego Towarzystwa Tenisowego. - Jak to możliwe, że taki obiekt się marnuje, a nikogo w ratuszu to nie martwi?

Tenisiści z OTT chętnie by się kortami zaopiekowali, ale nie mogą dojść do porozumienia z urzędnikami.

- Zaproponowaliśmy umowę, na mocy której obiekt zostałby nam powierzony - tłumaczy Miazga. - Miasto ją zakwestionowało zarzucając, że chcemy obiekt zagarnąć.

Stefan Zdziechowski, z-ca naczelnika wydziału Kultury i Sportu w opolskim ratuszu obiecuje, że jeszcze raz usiądzie z tenisistami do negocjacji.

- Przede wszystkim musimy doprecyzować co miałoby oznaczać proponowane przez OTT "powierzenie". Jestem do dyspozycji i czekam na spotkanie - mówi urzędnik.

- Dla nas powierzenie oznacza, to że będziemy się kortami zajmować: sprzątać, płacić rachunki, kupować mączkę, przydzielimy swoich kortowych. Dowodów na to, że potrafimy sobie radzić z obiektami sportowymi można szukać dwie przecznice od ul. Oleskiej. Tam świetnie funkcjonuje kort na Chabrach - mówi prezes OTT. - Gdybyśmy teraz je dostali, to do kwietnia doprowadziliśmy je do porządku.

Więcej czytaj w papierowym wydaniu nto

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska