Teologia to okręt flagowy uniwersytetu

Redakcja
- Praca zainicjowana przed 30 laty przez abpa Alfonsa Nossola dziś przynosi efekty - mówi ks. prof. Stanisław Rabiej. - Jesteśmy beneficjentami poprzednich pokoleń.
- Praca zainicjowana przed 30 laty przez abpa Alfonsa Nossola dziś przynosi efekty - mówi ks. prof. Stanisław Rabiej. - Jesteśmy beneficjentami poprzednich pokoleń. Paweł Stauffer
Rozmowa z ks. prof. dr. hab. STANISŁAWEM RABIEJEM, w dwóch ostatnich kadencjach prodziekanem i dziekanem Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Opolskiego

- Teologia wykładana w UO - jako jedyna dziedzina w naszym regionie - znalazła się w elitarnym gronie 25 najlepszych kierunków studiów prowadzonych na uczelniach w całej Polsce. Tak oceniło Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Opolska teologia jest najlepsza w Polsce?

- W ostatnich pięciu latach odbył się przegląd wszystkich znaczących kierunków w polskim szkolnictwie, także teologicznych. W tym przeglądzie opolska teologia została oceniona jako najlepsza w kraju. Obecne wyróżnienie jest tego pochodną. O tym sukcesie decyduje też tzw. ocena prametryczna, czyli spojrzenie na nasz wydział pod kątem publikacji, aktywności dydaktycznej, współpracy zagranicznej, udziału pracowników i studentów w konferencjach, szczególnie międzynarodowych.

- Jak ten sukces zmieni postrzeganie opolskiej teologii na innych uczelniach w Polsce?

- To ma podwójne oblicze. Kiedy ministerstwo opublikowało listę 25 wyróżnionych kierunków i uczelni, które je prowadzą, część mediów skupiła się przede wszystkim na bonusie finansowym, na tym, że wydział otrzyma więcej pieniędzy i w związku z tym będzie miał większe możliwości rozwoju. Istotą tej decyzji jest jednak wskazanie ośrodków flagowych, które powinny jak najlepiej rozwijać swoje badania i ofertę edukacyjną, korzystając z przyznanych przez ministerstwo dodatkowych pieniędzy (kwota ta może wynieść maksymalnie do 3 mln zł w ciągu trzech lat - przyp. red). Nie przeznaczymy tych pieniędzy na konsumpcję, na zwiększenie pensji pracowników. Traktujemy to jako wyraz zaufania i wezwanie, byśmy zrealizowali te pomysły, które dotychczas były blokowane ze względów budżetowych.

- Co zatem zaproponuje studentom najlepsza teologia w Polsce?

- Chcemy otworzyć studia podyplomowe, bezpłatne i jak najlepiej je zorganizować.

- Czy już wiadomo, jakie to będą kierunki?

- Niektóre już czekają z opracowanymi programami. Zamierzamy zaproponować m.in. studia podyplomowe z etyki różnych grup zawodowych - prawników, dziennikarzy, lekarzy. Chcemy rozwinąć projekt, który już był sygnalizowany - turystykę pielgrzymkową, łącznie z nowym kierunkiem studiów: kulturą śródziemnomorską. Będziemy pomagać studenckim kołom naukowym, które chcą organizować ciekawe konferencje i być obecne na różnych spotkaniach za granicą.

- Będziecie finansować nowe publikacje?

- Dotychczas wszystkie pieniądze budżetowe przeznaczaliśmy na wydawnictwa. Chcemy to kontynuować, a dodatkowo wzbogacić ofertę. Przypomnę, że nasze publikacje ukazują się w kilku seriach wydawniczych odpowiadających kierunkom naszych zainteresowań. Należą do nich: Opolska Biblioteka Teologiczna, Ekumenizm i Integracja, Człowiek Społeczeństwo Rodzina. Kolejna seria pokazuje bogactwo kulturowe Śląska. Wreszcie, wydajemy szereg czasopism, także w językach sympozyjnych. Potrzebne są duże nakłady, by przyciągnąć do nich najlepszych autorów.

- Jak będzie wyglądało w praktyce otwarcie wydziału na uczelnie z zagranicy?

- Już wkrótce - między 9 a 19 lipca - zorganizujemy szkołę letnią we współpracy z Uniwersytetem Katolickim we Lwowie. Tamtejsi studenci razem z naszymi będą wspólnie zgłębiać tajniki śpiewu gregoriańskiego. Podczas tych zajęć zostanie przygotowana do wspólnego wykonania jedna msza gregoriańska. Proponujemy dodatkowo kurs angielskiego i francuskiego pod kątem kościelnej muzykologii, zajęcia rekreacyjne i poznawanie kultury pogranicza. Drugą edycję zorganizujemy za rok we Lwowie - nt. śpiewu cerkiewnego i ikonopisarstwa - kolejną za dwa lata we Wrocławiu.

- Przez dwie kadencje ks. profesor kierował Wydziałem Teologicznym. Jest to więc także osobisty sukces księdza.

- W jakimś stopniu tak. Przez jedną kadencję byłem prodziekanem, przez kolejną dziekanem. Chciałbym nie tyle w glorii i chwale zamknąć to dziekanowanie. Raczej przeprowadzić wydział w bezpieczne miejsce, przynajmniej od strony naukowo-badawczej. Strona dydaktyczna zależy od liczby studentów. Także wysokość dotacji będzie zależała od ich liczby oraz od stopni naukowych naszych pracowników.

- Kadra naukowa wydziału jest imponująca. Ale przyszli księża i katecheci nie przychodzą tłumnie na I lata studiów. To powód do niepokoju?

- Mamy 50 pracowników, 2/3 to pracownicy samodzielni. To wróży dobrze. Praca zainicjowana przed 30 laty przez ks. abpa Alfonsa Nossola dziś przynosi efekty. Obecny duży grant i wyróżnienie powinien pomóc przez kolejne 4 lata następnemu dziekanowi sprawniej zarządzać wydziałem i realizować zadania. Jesteśmy bowiem rozliczani nie tylko z wiedzy studentów. Także z tego, jakimi postawami się legitymują, pracując nie tylko w duszpasterstwie czy katechezie, także w miejscach zaskakujących - w mediach, bankach, ubezpieczeniach społecznych itp. Znają języki, mają pewną ogładę, wrażliwość na drugiego człowieka. A to ma dla pracodawcy znaczenie. Ale sytuacja demograficzna na Opolszczyźnie jest bardzo niekorzystna. Musimy się - w imię wielokulturowości - otworzyć na przybyszów z zewnątrz. Próbujemy badać m.in. środowisko zachodniej Ukrainy i Litwy, zwłaszcza tamtejszych Polaków. Chcemy im stworzyć możliwość studiowania. Mam też nadzieję, że nasi absolwenci będą się chętnie kształcić na studiach doktoranckich. Próbujemy je uruchomić już w tym roku na kierunku nauki o rodzinie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska