Teresa Kudyba: - Nie będzie rewolucji w Radiu Opole

Redakcja
Na pewno postawię na internet, bo radia dzisiaj się słucha, ale i czyta. U mnie liczyć będzie się profesjonalizm i pasja - mówi nowa prezes rozgłośni.

- Słucha pani Radia Opole?
- Cały czas, jeśli nie przy pracy, to w samochodzie. I uważam, że to dobre radio, robione przez znakomity zespół. Gdyby tak nie było, nie wystartowałabym do konkursu.

- Czego mogą spodziewać się po pani słuchacze?
- Na pewno żadnych rewolucji. Mogę zapowiedzieć, że będziemy wyznaczali standardy, szczególnie w kulturze. I dbali o misję.

- Jest pani znawcą Śląska. Tej tematyki będzie na antenie więcej?
- Radio publiczne ma być dla wszystkich, a nie tylko dla Ślązaków. Ja jestem Ślązaczką, ale zapewniam, że radio regionalne nie znaczy wiejskie. Regionalizm to dla mnie wiedza, edukacja i równe, proporcjonalne rozkładanie akcentów pomiędzy wszystkich, a także docieranie do każdego miejsca Opolszczyzny. Dzisiaj tak nie jest.
- Zdradzi pani jakieś szczegóły?
- Nie, najpierw chciałabym spotkać się z zespołem i to właśnie jemu przedstawić plany na przyszłość. Na pewno postawię na internet, bo radia dzisiaj się słucha, ale i czyta. U mnie liczyć będzie się profesjonalizm i pasja.

- Koniec z kręceniem filmów ?
- Swoją firmę producencką zawieszam, ale cieszę się, że będę mogła odpocząć od kamery. Moje córki są już dorosłe, więc mam czas na nowe wyzwania. W piątek urodził mi się wnuk, traktuję to jako dobry znak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska