Tężnia w Głuchołazach będzie miała bramki i opłatę za wstęp

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Tężnia została zbudowana w 2018 roku. Przed pandemią latem w pogodne dni inhalowały się tu i wypoczywały tłumy ludzi, przyjeżdżających z całego województwa.
Tężnia została zbudowana w 2018 roku. Przed pandemią latem w pogodne dni inhalowały się tu i wypoczywały tłumy ludzi, przyjeżdżających z całego województwa. Krzysztof Strauchmann
Po rocznej przerwie spowodowanej zagrożeniem epidemicznym w tym sezonie otwarta zostanie tężnia solankowa w parku zdrojowym w Głuchołazach. Nie będzie jednak ogólnodostępna, jak do tej pory.

Tężnia działa od 2018 roku i jest pierwszą tego rodzaju budowlą w województwie. W pogodne letnie dni przychodziły tu dziesiątki ludzi, wypoczywać i wdychać wilgotne powietrze, nasycone solanką spadającą z konstrukcji wysokiej na 15 metrów. Przez cały ubiegłoroczny sezon władze powiatu nyskiego nie zdecydowały się na otwarcie obiektu z obawy, że kuracjusze mogą się wzajemnie zarażać Covid-19.

- Dzięki zamontowaniu kołowrotka i systemu kontroli dostępu, będziemy mogli regulować liczbę osób wpuszczanych i przebywających jednocześnie na wieży tężni – tłumaczy wicestarosta nyski Damian Nowakowski. – Dostosujemy tą ilość do aktualnych wymogów sanitarnych. Po pandemii ten system też będzie potrzebny, bo mamy do czynienia z drewnianą budowlą, na której nie może przebywać nieograniczona ilość ludzi.

Wolny dostęp do tężni pozostanie na poziomie ziemi, gdzie też można wypocząć i inhalować się solanką. Zamontowanie bramek oznacza też wprowadzenie opłaty za wejście. Decyzja – ile, jeszcze nie zapadła. Wicestarosta zapewnia jednak, że będzie to drobna opłata, która przynajmniej częściowo pokryje koszty eksploatacji – oświetlenia czy zakupu solanki.

Wysoki jest natomiast koszt nowej instalacji. Powiat przewiduje, że nawet 130 tysięcy złotych, choć o ostatecznej kwocie zdecyduje przetarg. W porównaniu do kosztu budowy tężni (ok. miliona złotych), to sporo.

- Zrobiliśmy rozeznanie na rynku i takie są ceny – mówi wicestarosta nyski Damian Nowakowski. - Kołowrotki muszą być dwa, bo przez wymogi sanitarne wchodzący nie mogą się mieszać z wychodzącymi. Trzeba też zamontować osobna bramkę ewakuacyjną, otwieraną automatycznie dla karetek pogotowia na wypadek, gdyby ktoś zasłabł. Będzie terminal do płacenia kartą. Trzeba wybudować stopy fundamentowe, zadaszyć to.

Wykonawca dostanie termin montażu bramek do połowy czerwca, żeby przed latem tężnia mogła już działać. Do tego czasu przejdzie fala zachorowań i ograniczenia sanitarne zostaną poluzowane. 300 metrów od tężni znajduje się też szpital MSWiA, gdzie rehabilitują się chorzy po Covid-19. Tężnia może być dla nich dodatkowym elementem, wspomagającym leczenie.

Miłośników spacerów po głuchołaskim zdroju zmartwi natomiast informacja, że władze miejskie zamknęły dla turystów sztolnię bialską na promenadzie nad rzeką Białą. Po zimie ze stropu sztolni zaczęły odpadać fragmenty skał. Sztolnia czeka teraz na geologiczną ekspertyzę i ewentualne prace zabezpieczeniowe.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska