„The Crown”, czyli serialowa superprodukcja Netflixa [RECENZJA]

Adriana Słowik
Adriana Słowik
Netflix materiały prasowe
Netflix materiały prasowe
„The Crown” to jedna z najbardziej oczekiwanych serialowych premier tego roku. Najdroższy jak dotąd serial Netflixa wprowadzi nas w świat dworskich intryg, romansów i politycznej rywalizacji na przestrzeni dekad rządów Królowej Elżbiety II. Produkcja oparta na sztuce „The Audience” Petera Morgana zadebiutuje w serwisie 4 listopada. Jak oceniamy ten serial? Sprawdźcie, czy jest wart swojej ceny!

Nie będzie przesadą, jeśli napiszę, że "The Crown" to serialowa superprodukcja, która śmiało może stawać w szranki z takimi serialami jak „Gra o tron” czy „House of cards”. Oczywiście od strony fabularnej, rodzina królewska nie jest tak kontrowersyjna i wulgarna a scen, które można oglądać z wypiekami na twarzy w "The Crown" raczej nie znajdziecie, ale i tak zapowiada się serialowa rozrywka na najwyższym poziomie!

CZYTAJ TAKŻE:

Netflix zainwestował w historię Królowej Elżbiety II gigantyczne pieniądze - 159 mln dolarów i trzeba przyznać, że są to najlepiej zainwestowane miliony w przemyśle telewizyjnym w ostatnich latach. Ogromny budżet aż promienieje z ekranu, widać to choćby w dopracowanych do perfekcji kostiumach, czy wiernie odzwierciedlającej rzeczywistość scenografii. Pieniądze to jednak nie wszystko, bo nowemu serialowi Netflixa nie można odmówić pomysłu na przedstawienie historii najdłużej panującej monarchini Wielkiej Brytanii. Prywatne życie młodej Elżbiety II, bardzo zgrabnie przeplatające się z obowiązkami nowo wybranej Królowej, która obejmuje tron w niestabilnych dla swojego kraju czasach, elektryzuje, podsycając zainteresowanie widza od pierwszych do ostatnich minut serialowej historii.

Opowiadając historię jednej z najbogatszych i najsłynniejszych rodzin na świecie, trzeba umieć sprostać wyzwaniom — powiedział producent serialu Andrew Eaton.

Warto dodać, że Netflix chce stworzyć sześć 10-odcinkowych sezonów „The Crown”. Pierwsza seria skupi się na koronacji i początkach panowania Elżbiety II na brytyjskim tronie. Fabuła kolejnych części nie jest na razie potwierdzona, ale patrząc na bogatą historię brytyjskiej monarchii, możemy być pewni, że pomysłów twórcom z pewnością nie zabraknie. Miłośnicy monarchii spekulują już na temat wątku księżnej Diany i tego, w jaki sposób zostanie ona przedstawiona z punktu widzenia Królowej.

Ciężar korony

Pierwsze dwa odcinki serialu "The Crown" przenoszą nas w ponure lata 1947-1953. Wielka Brytania zmaga się z trudną sytuacją po II wojnie światowej - zniszczenia, brak żywności i pieniędzy w budżecie państwa. W społeczeństwie pojawia się jednak jasny promyk nadziei - młoda Elżbieta. Cała Anglia żyje ceremonią zaślubin pięknej córki króla Jerzego VI z czarującym Filipem Mountbattenem. Niedługo potem król umiera, a 25-letnia Elżbieta staje przed nie lada wyzwaniem, w jednej chwili przestaje być tylko żoną, siostrą czy córką, a zostaje królową, głową państwa, zwierzchnikiem Kościoła anglikańskiego i Brytyjskiej Wspólnoty Narodów.

Trzeba przyznać, że dla świeżo upieczonej mężatki, niedoświadczonej w sprawowaniu władzy i nieobytej z polityką dziewczyny, był to ogromny ciężar, który odbija się na jej relacji z najbliższymi. To wtedy młoda Elżbieta dostaje od swojej babci list zawierający wiele cennych uwag: Od tej chwili będą w tobie dwie Elżbiety - młoda kobieta z własnymi marzeniami, ale i królowa z licznymi obowiązkami. Najważniejsze jest tylko to, by Elżbieta królowa była zawsze przed tą drugą. Korona zawsze musi wygrać.

Napięcia wewnątrz rodziny królewskiej, a także skomplikowana relacja Elżbiety z Filipem, który traci w pewnym momencie rozeznanie w tym, czy wciąż jest jej mężem, a może już tylko podwładnym - te wątki będą tworzyły oś wydarzeń życia prywatnego Elżbiety II w pierwszym sezonie "The Crown". Nowy serial Netflixa to nie tylko smaczki z życia prywatnego młodej monarchini. Fabuła serialu w dużym stopniu opiera się na wątkach politycznych, w których Elżbieta II musi sprawdzić się w roli głowy państwa i stawić czoło starym wyjadaczom choćby takim jak premier Winston Churchill (w tej roli rewelacyjny John Lithgow).

Aktorska rewelacja

„The Crown” to nie tylko rewelacyjna historia, ubrana w doskonałe kostiumy i scenografię. Serial to przede wszystkim doskonale dobrana obsada! Claire Foy jako królowa Elżbieta, Matt Smith jako książę Edynburga, Vanessa Kirby jako księżniczka Małgorzata, czy wspomniany już wcześniej John Lithgow w roli premiera Winstona Churchilla. Jestem pełna podziwu dla osób odpowiedzialnych za castingi, bo zrobiły naprawdę kawał dobrej roboty. Aktorzy są po uszy zanurzeni w granych przez siebie postaciach, a wizualnie po prostu pasują do swoich bohaterów. Patrzenie na nich to dla widza czysta przyjemność!

Mogłabym jeszcze długo rozpływać się na zaletami serialu "The Crown", ale nie wydaje mi się, żeby ta produkcja potrzebowała tylu zapewnień o swojej wartości. Na koniec mogę jedynie potwierdzić, że "The Crown" to wyjątkowo łatwo absorbująca opowieść, która przypadnie do gustu nie tylko miłośnikom serialu „Downton Abbey”, ale również takim produkcjom jak „House of cards”, czy nawet "Gra o tron". Co prawda smoków, czy ogólno pojętej brutalności w nim chyba nie znajdziecie, ale przecież nie o to chodziło. Politycznych intryg, walki o wpływy i miłosnych uniesień za zamkniętymi drzwiami Pałacu Buckingham będzie tutaj pod dostatkiem. Historia brytyjskiej monarchini to prestiżowy, bardzo elegancki obrazek i jestem przekonana, że jeśli raz zobaczycie „The Crown”, będziecie chcieli więcej, dlatego sukces tego, jak i kolejnych sezonów historii Elżbiety II Netflix ma już (moim zdaniem) w kieszeni.

Przypominamy, że serial "The Crown" będzie dostępny w serwisie Netflix od 4 listopada.

Ocena: 9/10

Adriana Słowik

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn