Tipacspeed. Kartonowe pudełeczko z Opola ma podbić rynek gastronomiczny i reklamowy

Edyta Hanszke
Tipacspeed. Kartonowe pudełeczko z Opola ma podbić rynek gastronomiczny i reklamowyPomysłodawca tipacspeeda liczy, że znajdzie się on nie tylko w restauracjach w Polsce, ale i za granicą. Będzie też wykorzystywany w promocji np. festiwalu opolskiego czy miast.
Tipacspeed. Kartonowe pudełeczko z Opola ma podbić rynek gastronomiczny i reklamowyPomysłodawca tipacspeeda liczy, że znajdzie się on nie tylko w restauracjach w Polsce, ale i za granicą. Będzie też wykorzystywany w promocji np. festiwalu opolskiego czy miast. archwium firmy
90 cm kw powierzchni składa się w mały pojemnik - wystarczy jeden ruch. Charakterystyczne wcięcia pozwalają zamocować go na spodku czy talerzu To pomysł firmy Jerzego Marciniaka z firmy tipack z Opola.

Można w nim umieścić saszetki z cukrem, herbatą, cytryną, ciasteczko czekoladowe - które położone na spodku z gorącym płynem szybko się rozpuści, a  w kartonie jest „bezpieczne” i estetycznie podane - łyżeczkę czy mieszadełko. Po zaparzeniu herbaty i zjedzeniu ciasteczka tipacspeed służy jako minikosz na torebkę  zaparzonej herbaty z filiżanki czy papierki po dodatkach. Dodany do talerza z daniem obiadowym może posłużyć np. na ości od ryb, a do talerza deserowego - na szypułki czy pestki.
 

- Pomysł zrodził się z mojej pedantyczności i dbałości o ład i porządek. Przeszkadzało mi to, że saszetkę z zaparzonej  herbaty musiałem kłaść na brzeg spodka od filiżanki, która natychmiast się brudziła. Wygląda to niechlujnie - opowiada Jerzy Marciniak, założyciel i prezes mikrofirmy tipac, pomysłodawca tipacspeeda. - Inne rozwiązanie, czyli podawanie kolejnego spodka, zwiększa z kolei koszty właścicieli punktów gastronomicznych, bo przecież trzeba te dodatkowe spodki mieć, a potem je myć.

Stąd pomysł na tipacspeed. Obecny szybko rozkładający się model to efekt kolejnych prób. Pierwsze wymagały kilku sekund na złożenie przez kelnerów czy barmanów i właśnie to budziło zastrzeżenia klientów. Uznania nie zyskały także modele z tworzywa sztucznego.

- Pracujemy nad tym rozwiązaniem od trzech lat. Zainwestowaliśmy 1 milion złotych - wyjaśnia Jerzy Marciniak. - Ostatni model, rozkładany jednym ruchem, został opatentowany w Polsce i na całą Unię Europejską.

Opolska spółka stworzyła produkt z myślą o branży gastronomicznej, ale także reklamowej - na powierzchni pojemniczka można umieścić reklamy graficzne, także z kodem QR, którego zeskanowanie na smartfonie sprawi, że reklama stanie się multimedialna.

Dodatkową zaletą może być zastosowanie lakieru zapachowego, np. świątecznej choinki czy piernika uwalniającego się pod wpływem ciepła. - Czytałem wywiad z plakacistą Andrzejem Pągowskim, że sukces plakatu zaczyna się od zatrzymania na nim wzroku przez jedną sekundę. W naszym przypadku jesteśmy w stanie nawiązać dialog z konsumentem przez kilkanaście, kilkadziesiąt minut konsumpcji - kontynuuje Jerzy Marciniak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska