- Podzielono je na dwie części. Do jednej wlewano paliwo, by w razie kontroli wyszło, że pojazd napędzany jest legalnym paliwem. Z kolei w drugiej części baku znajdował się zbiornik z olejem opałowym, na którym faktycznie jeździł pojazd - wyjaśnia ppłk Cezary Zaborski, rzecznik Śląskiej Straży Granicznej.
W sumie w dwóch ciągnikach siodłowych marki MAN i Scania wykryto 460 litrów oleju opałowego.
Jak tłumaczą funkcjonariusze straży granicznej, pojazdy były tankowane prawdopodobnie na terenie bazy.
Ze stojących na jej terenie zbiorników, olej opałowy wlewano do wydzielonych części baku za pomocą węży.
- Na podstawie zabezpieczonych w samochodach oraz w pojemnikach prawie 2, tysiąca litrów oleju opałowego można oszacować straty z tytułu nieuiszczonego podatku akcyzowego na około 5 tysięcy złotych - wylicza ppłk Zaborski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?