Tłumy na Lecie Kwiatów w Otmuchowie

Klaudia Pokładek
Tłumy na Lecie Kwiatów w OtmuchowieW tym roku na Lecie Kwiatów najlepiej sprzedawały się byliny. O holenderskie tulipany, słoneczniki i dzwonki prawie nikt już nie pyta.
Tłumy na Lecie Kwiatów w OtmuchowieW tym roku na Lecie Kwiatów najlepiej sprzedawały się byliny. O holenderskie tulipany, słoneczniki i dzwonki prawie nikt już nie pyta. Sławomir Mielnik
Potworny upał nie odstraszył tysięcy turystów odwiedzających zatopiony w kwiatach Otmuchów. Najchętniej kupowano ostróżkę, ale prawdziwym hitem była lantana - chwast rodem z Madagaskaru.

- Jest zdecydowany powrót do wiejskich, babcinych klimatów. Starsze panie śmieją się, że sprzedajemy to, co one lata temu na miedzy rwały, nierzadko traktując jako chwast. Teraz takie krwawniki, nachyłki czy naparstnice wracają do łask - opowiada Barbara Łopuch, która wraz mężem Piotrem i całym arsenałem bylin przyjechała na Lato Kwiatów z Bratoszowa pod Dzierżoniowem.

Z ogrodami jest tak jak ze wszystkim. Jak jest moda i szał na jakieś określone gatunki, to ludzie kupują aż do znudzenia

W zeszłym roku też tu byli. Wówczas sprzedali blisko tysiąc ostróżek, dość wysokich, często niebiesko kwitnących roślin. Teraz też cieszą się ogromnym zainteresowaniem wśród kupujących, ale towar Łopuchom już aż tak nie schodzi. Bo inni wystawcy podejrzeli, co się działo rok temu i teraz sami zaopatrzyli się w sporą ilość ostróżki.
- Z ogrodami jest tak jak ze wszystkim. Jak jest moda i szał na jakieś określone gatunki, to ludzie kupują aż do znudzenia. A później się przejada. I trzeba wymyślić coś nowego. Albo odświeżyć starocie - dodaje pani Basia.
Łopuchowie obserwują odwrót od "holendrów”, czyli wszelkiej maści tulipanów, sztucznie hodowanych słoneczników, dzwonków. Teraz w ogrodach zaczynają królować właśnie wspomniane ostróżki, floksy, rozmaite trawy ozdobne, czyli tak zwane miskanty, zioła na wszystkie dolegliwości i wielobarwne chwasty. - Słowem wszystko to, co niegdyś nasze babcie miały w swoich ogródkach - uśmiecha się Piotr Łopuch.

W kwestii kolorów wystawcy twierdzą, że nie ma określonej w jednym kierunku tendencji. Amatorzy kwiatów i roślin najczęściej szukają czegoś, co będzie wyróżniać się na tle całego ogródka. I cieszyć oko.

- Coś czerwonego, mocno niebieskiego. Bo większość przecież kwitnie na żółto i różowo - wtrąca pani Basia.
Grażyna i Elżbieta z Bystrzycy Kłodzkiej skusiły się właśnie na czerwoną lobelię oraz naparstnicę.

Amatorzy kwiatów i roślin najczęściej szukają czegoś, co będzie wyróżniać się na tle całego ogródka. I cieszyć oko

Oprócz triumfującej na Lecie Kwiatów ostróżki, ogromną popularnością cieszyła się lantana - roślina, która podczas kwitnienia potrafi zmienić barwy od białej, poprzez pomarańczową, żółtą, różową aż do czerwonej. Najmniejsza sadzonka kosztowała 4 zł.

- Te najszybciej poszły - przyznaje Alina z Brzegu. - To uporczywy chwast rodem z Madagaskaru, który jednak pięknie pachnie i wabi do siebie motyle. Aż żal mi będzie się z nimi rozstać, bo te największe okazy przywiozłam do Otmuchowa z własnego prywatnego tarasu. A sądząc po zainteresowaniu, do wieczora na pewno zejdą wszystkie - mówiła niedzielnym popołudniem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska