Wojewoda Ryszard Wilczyński przemawiał dziś pod pomnikiem Bojownikom o Polskość Śląska Opolskiego, ale wcześniej spod katedry na plac Wolności przemaszerowały poczty sztandarowe i setki opolan, których ciepła pogoda wyciągnęła z domu.
- Ale nie tylko to - zarzekała się Anna Konieczna, która razem z córką i mężem przyszła popatrzeć na opolskich ułanów, którzy brali udział w uroczystościach.
Wojewoda Wilczyński przypomniał dziś opolanom m.in. o tym, że powinni świętować i być radośni, ale jednocześnie przestrzegł, że wolność nie jest dana raz na zawsze. Nawiązał wprost do niespokojnej sytuacji na Ukrainie.
Do opolan przemówił też Ryszard Zembaczyński, prezydent Opola. Żołnierzy z 10. Opolskiej Brygady Logistycznej nazwał bohaterami, podobnie jak nauczycieli, czy lekarzy. Podziękował też mieszkańcom za tak liczną obecność na placu Wolności.
- Plac okazał się dziś za mały - ocenił Zembaczyński. - Mimo, że dzień radosny, nie mogę jednak nie wspomnieć o tych trzech posłach (chodzi o posłów PiS), którzy zamiast pracować dla narodu jeżdżą na wycieczki i kpią z narodu. Nie chcemy takich osób i zjawisk.
Prezydent zebrał najwięcej braw.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?