Tłumy Opolan przychodzą na plac Wolności, gdzie odbywa się XVII jarmark Franciszkański w Opolu. Po wczorajszym dniu, Wczoraj kiedy zabawę popsuł deszcz, dziś wszyscy świetnie się bawią. Nie brakuje pyszności, z których słynie jarmark.
Są więc krówki franciszkańskie, jest chleb ze smalcem, są wędliny, ciasta, sery, chałwy. Jarmarczne stoiska uginają pod towarami. Oczywiście są także specyfiki - przygotowane przez zakonników - a przynoszące ulgę przy wielu schorzeniach.
- Tak zaplanowałem urlop, by przyjechać do Opola na jarmark - mówi Andrzej Kusyk, opolanin który pracuje w austriackim Salzburgu. - Baliśmy się z rodziną, że w tym roku z jarmarku będą nici, ale deszcz już przeszedł i można się bawić. To klimatyczna i już renomowana impreza - ocenia.
Jarmark potrwa do wieczora. Zaplanowano zwiedzanie klasztoru, warsztaty plastyczne dla dzieci i występy estradowe (scena ustawiona jest obok pomnika na placu Wolności). Na dziedzińcu klasztoru zorganizowano dużą strefę gastronomiczną.
Dochód z imprezy ma być przeznaczony na renowacje zabytkowego kompleksu klasztornego oo Franciszkanów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?