Tłumy turystów odwiedzają Bogacicę. Jej mieszkańcy wyeksponowali bogactwa natury i historii małej wsi

Milena Zatylna
Milena Zatylna
Panie ze Stowarzyszenia Bogatalanta z Bogacicy znalazły ciekawy pomysł, jak promować swoją wieś. Skupiły się na bogactwie miejscowej natury i historii. Prowadzą zajęcia edukacyjne, a także "Chałpkę starzików", czyli izbę tradycji pełną niezwykłych eksponatów.
Panie ze Stowarzyszenia Bogatalanta z Bogacicy znalazły ciekawy pomysł, jak promować swoją wieś. Skupiły się na bogactwie miejscowej natury i historii. Prowadzą zajęcia edukacyjne, a także "Chałpkę starzików", czyli izbę tradycji pełną niezwykłych eksponatów. Milena Zatylna
Działalność Stowarzyszenia „Bogatalanta” z Bogacicy jest dowodem na to, że każda miejscowość może przyciągać turystów. Trzeba mieć tylko dobry pomysł i konsekwentnie go realizować.

- Nasze stowarzyszenie powstało dziesięć lat temu – mówi prezes Urszula Jurczyk. - Bogacica nie ma spektakularnych atrakcji, więc długo szukałyśmy pomysłu na siebie. Zastanawiałyśmy, o co by się zaczepić. Przecież we wsi jest jedynie zabytkowy kościół, a wokół nic, tylko łąki. Ale po wielu dyskusjach we własnym gronie, a także radach ekspertów, u których się szkoliłyśmy, postanowiłyśmy, że nasz pomysł na wioskę osnujemy wokół łąk, czyli naszego bogactwa natury.

Sama nazwa Bogacica (Bogatalanta, Bodland) znaczy „bogata łąka”. Panie postanowiły zająć się edukacją skupioną na promowaniu miejscowego bogactw przyrodniczego i bioróżnorodności.

- Wokół mamy obszar chronionego krajobrazu Natura 2000, unikalną dla tego terenu faunę i florę – informuje Pelagia Skoczylas. – Na naszych łąkach można spotkać motyla modraszka i czerwończyka nieparka, które są pod ochroną, a ten drugi znajduje się nawet na Czerwonej liście zwierząt ginących i zagrożonych w Polsce.

Do rozwoju potrzebują one specyficznego ekosystemu, modraszek krwiściągu lekarskiego (larwy żerują w jego kwiatostanach), a czerwończyk występuje w towarzystwie mrówek wścieklic.

Bazując na przyrodniczych atutach, stowarzyszenie opracowało ofertę zajęć i warsztatów, które prowadzone są w Zaciszu Edukacyjno-Wypoczynkowym „Bogatalana”, blisko Stobrawy i wspomnianych łąk. Na miejscu jest też staw, ogródek ziołowy i ścieżka sensoryczna.

- Można poobserwować i poznać miejscową przyrodę na różne sposoby – przez lornetkę, lupę, pod mikroskopem, spacerując, zwiedzając i uczestnicząc w warsztatach – wylicza Pelagia Skoczylas.

W ofercie jest rozpoznawanie i zbieranie ziół, malowanie kwiatami, robienie z ziół i kwiatów pachnących mydełek i zapachowych woreczków, a także uczestnictwo w grze terenowej „W świecie modraszka”.

Można też popróbować miejscowych specjałów, czyli napoju z kwiatów czarnego bzu, herbaty z mieszanek ziołowych czy konfitury z jarzębiny.

Oferta cieszy się bardzo dużym powodzeniem. W tym roku od połowy maja do połowy lipca panie gościły trzydzieści wycieczek i grup zorganizowanych.

- Początkowo miałyśmy wątpliwości, czy nasz pomysł okaże się atrakcyjny. Ale okazał się strzałem w dziesiątkę i co roku poszerzamy ofertę – dodaje Urszula Jurczyk.

Oprócz bogactwa natury w Bogacicy można też podziwiać bogactwo lokalnej historii, bo stowarzyszenie prowadzi „Chałpkę starzików”, czyli izbę tradycji. Można tu podziwiać przedmioty, które kiedyś stanowiły wyposażenie domów i gospodarstw. Najstarsze eksponaty są XVIII-wieczne.

- To przede wszystkim rzeczy przekazane nam przez byłych lub obecnych mieszkańców Bogacicy – mówią panie. – Wiele przedmiotów zdobyłyśmy, przeszukując miejscowe schowki, pustostany, stodoły i strychy – oczywiście za zgodą właścicieli. Mamy ogromną satysfakcję, bo udało nam się je uratować przed zniszczeniem i zapomnieniem. W naszej chałpce dostały drugie życie.

W izbie jest też specjalny dział poświęcony czasom peerelu.

- Bardzo często odwiedzinom w naszej chałpce towarzyszy ogromne wzruszenie, a nawet łzy – opowiadają panie. – Ludzie przypominają sobie jak to kiedyś było w domu u babci, wracają do czasów dzieciństwa. Ale też rozpoznają konkretne przedmioty, pamiątki czy zdjęcia, które faktycznie należały do ich rodzin.

Chałpką opiekują się Elżbieta i Teresa Bursy, które znają historię każdego zgromadzonego w niej eksponatu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska