To będzie szczególny sezon w Teatrze Kochanowskiego

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
W teatrze im. Jana Kochanowskiego ruszył nowy sezon. Będzie on szczególny, bo wiosną aktorzy wyprowadzą się z gmachu i ruszą bliżej Opolan.

Część opolan tęskni za sztukami z większym rozmachem, jakie za poprzedniego dyrektora pojawiały się na scenie. W minionym sezonie dominowały oszczędne formy.

- Widowisko można zrobić bardzo łatwo, pod warunkiem oczywiście, że ma się dużo większy budżet - mówi Norbert Rakowski, dyrektor Teatru im. Jana Kochanowskiego w Opolu. - Ważne jest natomiast, by dostosować formę do treści. Sztuka "Romeo i Julia" (reżyser - Attila Keresztes), której premiera odbędzie się w październiku, już taka oszczędna nie jest. Reżyser będzie używać wszystkich mechanizmów, jakie są w teatrze.

Gdy nie wiadomo o co chodzi, zwykle chodzi o pieniądze. A tych w kulturze ciągle brakuje.

- Nasza scena jest niebotycznie duża, dlatego wszystko, co się na niej buduje kosztuje krocie - mówi dyrektor Rakowski. - Gdybyśmy zrobili inscenizację duża, taką jak "Opowieści z Narnii", musielibyśmy poprzestać na jednym przedstawieniu w roku, bo na więcej nie wystarczyłoby pieniędzy.

W kwietniu przyszłego roku rusza wielka przebudowa teatru. Od maja do września sceny będą zamknięte, a aktorzy ruszą w miasto, a wiosną nawet... w region.

Gdzie będzie można ich spotkać? O tym w dzisiejszej rozmowie "Gość nto".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska