Wielu Opolan wzięło udział w zorganizowanej zbiórce na rzecz afgańskich uchodźców, którzy przebywają w ośrodku w Suchym Borze. Mieszkańcy regionu robili to z potrzeby serca, chcąc ulżyć m.in. znajdującym się tam dzieciom.
Jednocześnie część Opolan zaczęła zestawiać te godne pochwały postawy ze stanowczą reakcją państwa polskiego na kryzys przy granicy z Białorusią. I pytać, dlaczego u nas można objąć opieką przybyszów ze wschodu, a tam nie?
Przywoływanie tych dwóch różnych sytuacji i formułowanie na ich podstawie wspólnych wniosków oraz tez dotyczących podejścia do polityki migracyjnej jest jednak kompletnie nieuprawnione.
Na Opolszczyźnie przebywają aktualnie uchodźcy z ogarniętego wojną Afganistanu, których to państwo polskie samo sprowadziło do Polski, by chronić przed reżimem Talibów.
[cyt]Na granicy z Białorusią mamy z kolei do czynienia z prowokacją sąsiedniego państwa, które chce wywołać kryzys i zmierza do wojny hybrydowej, próbując podrzucać do naszego kraju migrantów z różnych krajów wschodu (m.in. Iraku). Których to migrantów samo wcześniej sprowadziło do swojego kraju samolotami. Poddanie się szantażowi Łukaszenki i zezwolenie na niekontrolowaną migrację nie byłoby żadnym aktem miłosierdzia, bo w ich miejsce reżim Białorusi przyprowadziłby tysiące kolejnych przybyszów ze wschodu.[cyt]
Poddanie się szantażowi Łukaszenki i zezwolenie na niekontrolowaną migrację nie byłoby żadnym aktem miłosierdzia, bo w ich miejsce reżim Białorusi przyprowadziłby tysiące kolejnych przybyszów ze Wschodu.
Podstawą suwerenności każdego państwa jest możliwość decydowania o tym, kto do owego państwa przyjeżdża i co tam robi. To są kluczowe zasady dotyczące bezpieczeństwa kraju.
I nie powinny one być kwestionowane i podważane, np. za pomocą łzawych opowieści o afgańskim kotku, którzy rzekomo przeszedł za swoimi właścicielami pół świata pod białorusko-polską granicę i teraz trzeba ich wszystkich bezwarunkowo wpuścić do Polski.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?