Targi nto - nowe

To nasze korzenie

Jolanta Jasińska-Mrukot
Na scenie ukraiński Zespół Pieśni i Tańca "Przykarpatia” z Otynii.
Na scenie ukraiński Zespół Pieśni i Tańca "Przykarpatia” z Otynii.
- Na taką imprezę nigdy nie szkoda pieniędzy, bo co po nas zostanie? - przekonuje burmistrz Lidia Kontny.

W niedzielę zakończyły się w Dobrodzieniu trzydniowe VII Ogólnopolskie Spotkania Zespołów Artystycznych Mniejszości Narodowych i Etnicznych "Źródło 2003".
W piątek imprezę zainaugurowali gospodarze, czyli zespół "Guttentag" z Dobrodzienia. Potem, przy wypełnionej po brzegi sali domu kultury, wystąpił z programem kabaretowym Steffen Moller, Niemiec mieszkający od 10 lat w Polsce. Piątkowy wieczór należał jednak do kultury żydowskiej. "Spotkania" przeniosły się na zabytkowy cmentarz, gdzie w "Misterium Hominium" poświęconym pamięci Żydów z Dobrodzienia (na kirkucie w Dobrodzieniu spoczywa rodzina św. Edyty Stein - patronki Zjednoczonej Europy), zespół "Hagada" wykonał religijne pieśni żydowskie.

Drugiego dnia planowany popis międzygminnej orkiestry dętej Dobrodzień-Zębowice oraz występ mażoretek z Ozimka pokrzyżowała pogoda. Orkiestra wystąpiła w sali domu kultury, ale mażoretki nie miały gdzie zaprezentować swoich umiejętności. Z dziesięciominutowym opóźnieniem na scenę wszedł zespół "Przykarpatia" z Otyniji na Ukrainie. Powód: "Przykarpatia" w tym dniu pojawiła się "na afiszach" jeszcze w Ozimku. Jednak tę krótką lukę w programie z powodzeniem wypełniła "Silesia" z Łubnian, która znanymi śląskimi "śpiewkami" rozbawiła publiczność.
"Przykarpatia" żywiołowym repertuarem z Ukrainy, Rumunii i Mołdawii zauroczyła publiczność.
- Widziałam ich na Ukrainie, widziałam co potrafią - mówi Lidia Kontny, burmistrz Dobrodzienia. Na pytanie, czy w czasach, kiedy mówi się wiele o oszczędnościach, należy organizować imprezę z takim rozmachem, pani burmistrz odpowiada: - Na to nigdy nie szkoda pieniędzy, bo co w końcu po nas zostanie? Korzystamy z dofinansowania z urzędu marszałkowskiego, ze starostwa powiatowego, jednak największą część daje rada miejska - wyjaśnia.
- W ubiegłym roku impreza kosztowała 30 tysięcy złotych, tegoroczna o dwadzieścia więcej - mówi Stanisław Górski.

W sobotę wystąpiły ponadto "Bazuny", kaszubski zespół podtrzymujący tradycję swojego regionu oraz, z programem skierowanym dla młodszej części publicznosci, Artesza Barjon-Arcie, Ormianin, który muzykę hip-hopową wzbogacił o elementy wywodzące się z jego ojczyzny.
Niedziela, ostatni dzień "Źródła" należała do greckiego zespółu "Mythos" z Dolnego Śląska, romskiego "Bara Bach" z Wrocławia (członkowie zespołu wywodzą się z legendarnej Romy) i muzykującej rodziny Kaulfurstów z Bautzen w Niemczech.

W sumie w Dobrodzieniu pokazało się 15 zespołów, 174 wykonawców. Pomysłodawcą "Źródła" jest Bernard Gaida, mieszkaniec Dobrodzienia, zastępca przewodniczącego sejmiku Opolszczyzny. - Kiedyś był taki bardzo popularny amerykański film "Korzenie" - wyjaśnia Gaida. - "Źródło" to jest to samo, bo tutaj - u źródeł - poznajemy ludzi różnych kultur, mniejszości narodowe, grupy etniczne.
Imprezie w Dobrodzieniu towarzyszyła wystawa wypożyczona z muzeum w Tarnowie pn. "Wędrówki z taborem".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska