To nie był dom dla prezydenta Opola. Mieszkanie z TBS-u dla Arkadiusza Wiśniewskiego. Jak włodarz miasta nabył atrakcyjny lokal w centrum

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski kupił mieszkanie na preferencyjnych warunkach od podległej mu spółki. Ta wcześniej zapewniała, że buduje je z myślą o osobach młodych i mało majętnych.

Chodzi o inwestycję przy ulicy Oleskiej 35. W samym sercu Opola powstało ponad 50 mieszkań o powierzchni od 30 do 80 metrów kwadratowych. Zrealizowało ją Opolskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego. Tak reklamowało mieszkania, jeszcze zanim wbito w ziemię pierwszą łopatę:

"To propozycja m.in. dla tych, którzy nie mają wystarczająco dużo gotówki, albo w danym momencie nie mogą sobie pozwolić na zaciągnięcie kredytu w banku".

Idea towarzystw budownictwa społecznego polega na tym, aby wspierać osoby pracujące, na dorobku, ale których nie stać na zakup mieszkań za gotówkę albo wzięcie kilkusettysięcznego kredytu. TBS-y często są spółkami miejskimi - tak jak w Opolu - i nie generują zysków. Lokatorzy po wpłaceniu tzw. wkładu budowlanego nabywają prawo do mieszkania i partycypują w kosztach spłaty kredytu wziętego przez spółkę w nieco wyższym czynszu. Spłacając go sumiennie mogą w przyszłości dojść do pełnej własności.

Aby na ulgach - które wpisane są w ideę TBS-ów - nie korzystały osoby majętne (gromadzące mieszkania na przykład pod komercyjny wynajem) prawa do obiegania się o takie lokalne zazwyczaj objęte są pewnymi kryteriami. Najczęściej dochodowymi. Ale w przypadku Oleskiej 35 tak się jednak nie stało.

Tutaj liczyło się to, kto pierwszy złoży wniosek i wpłaci opłatę rezerwacyjną w kwocie 10 tys. złotych oraz wkład budowlany. Najbardziej atrakcyjne wydawały się dwupokojowe mieszkania o powierzchni niespełna 50 metrów kwadratowych z podziemnym miejscem parkingowym. Po takie mieszkanie prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski zgłosił się we wrześniu 2020 roku i wpłacił 200 tysięcy złotych tzw. "wkładu budowlanego."

Za tę kwotę nabył prawo do wykończonego pod klucz lokalu w jednej z najlepszych lokalizacji w Opolu. Przewidywana wysokość czynszu została określona na poziomie 1197 złotych. Nie da się ukryć, że zrobił świetny interes. Za 200 tysięcy złotych trudno byłoby znaleźć wykończoną pod klucz choćby malutką kawalerkę w Kędzierzynie-Koźlu czy Nysie.

Wykończone w dobrym standardzie 50-metrowe mieszkanie w apartamentowcu, w najlepszych lokalizacjach Opola, kosztuje dziś co najmniej pół miliona złotych. Sprawdziliśmy w bankach. Chcąc wziąć kredyt na taki lokal na 25 lat, trzeba się liczyć z ratą co najmniej 4 tysiące złotych, a całkowity koszt kredytu (w zależności jak będą kształtować się stopy procentowe) z pewnością przekroczy milion złotych a być może dojdzie do 1,5 mln zł.

W tej sprawie wątpliwości jest wiele. Przede wszystkim prezydent nie powinien ubiegać się o mieszkania z TBS-u, które z zasady powinny trafiać do osób mniej zamożnych i mających problemy z wzięciem kredytu. Ponadto nie powinien ubiegać się o mieszkanie ze spółki miejskiej, którą sam nadzoruje, bo choć nie jest to prawnie zabronione, to może budzić wiele podejrzeń o faworyzowanie jego osoby.

Prezydent, nadzorujący TBS i będący de facto pracodawcą zarządu takiej spółki, mógł mieć wiedzę dotyczącą jej planów inwestycyjnych. Tym samym mógł jako pierwszy ustawić się do kolejki po najbardziej atrakcyjne mieszkanie. Lokal, do którego prawo nabył Arkadiusz Wiśniewski, został zbudowany na miejskich gruntach. Dlatego jego cena jest niższa, niż rynkowa. Włodarz miasta nie powinien się angażować w inwestycje, które są bardziej opłacalne od innych dlatego, że wykorzystuje się w nich majątek miasta.

Kolejny rzecz: TBS powinien realizować inwestycje, które faktycznie pomagają młodym i niemajętnym ludziom, a nie budować apartamentowce dla osób zarabiających po kilkaset tysięcy złotych rocznie. I co najważniejsze - prezydent Opola jest właścicielem dużego domu jednorodzinnego o wartości co najmniej 650 tysięcy złotych. Wiadomo tym samym, że nie będzie mieszkał w lokalu na Oleskiej, tylko będzie je podnajmował.

Poprosiliśmy o wyjaśnienia Opolskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego. Chcieliśmy doprecyzować, jakie były kryteria przyznawania prawa do mieszkań (kolejność zgłoszeń, kolejność wpłat udziałów) i jak długo trwało to w przypadku lokali o powierzchni niespełna 50 m2, które cieszyły się największym zainteresowaniem?

Prezes OTBS Tomasz Maciaś na nasze zapytania prasowe odpisał nam, że "Wszystkie osoby chętne nabyciem mieszkań przy ul. Oleskiej obowiązywały te same zasady. Osoby zainteresowane składały wniosek oraz dokonywały wpłaty opłaty rezerwacyjnej w wysokości 10.000 zł, oraz dokonywały wpłaty wkładu budowlanego określonego w umowie użytkowania lokalu. O kolejności decydowała data wpływu środków na rachunek spółki."

Przekazał również, że zawarcie umów z osobami, które wpłaciły opłatę rezerwacyjną na mieszkania do 60 m.kw trwało do października 2021r. Nie uzyskaliśmy jednak odpowiedzi na pytania, jak szybko rozeszły się mieszkania o powierzchni niespełna 50m2, które - jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie - cieszyły się największym zainteresowaniem.

Z pytaniami w tej sprawie zwróciliśmy się również do biura prasowego opolskiego ratusza. Chcieliśmy się dowiedzieć m.in. czy prezydent Arkadiusz Wiśniewski nie widział nic niestosownego w fakcie, że kupił prawo do mieszkania w gminnej spółce, którą nadzoruje, a której to zadaniem powinno być wspieranie młodych opolan nie mających dużych dochodów? Z ostatniego oświadczenia majątkowego Arkadiusza Wiśniewskiego wynika bowiem, że zarabia rocznie nawet 300 tys. złotych.

Taką odpowiedź uzyskaliśmy z ratusza: "Mieszkania przy Oleskiej były budowane przez TBS z myślą o komercyjnej sprzedaży. Prezydent nie otrzymał żadnej preferencji ani zniżki, standard mieszkań też był typowy. Nie otrzymuje też żadnej dopłaty do czynszu, podobnie jak pozostali lokatorzy".

Stwierdzenie, że "prezydent nie otrzymał żadnej preferencji" nie odpowiada jednak prawdzie. Samo nabycie prawa do lokalu od gminnej spółki, działającej na zasadzie non-profit, która buduje na gruntach miasta, jest już preferencją, która przekłada się finalnie na niższą cenę zakupu lokalu. TBS określił ją, biorąc pod uwagę koszt opłaty rezerwacyjnej, wkładu budowlanego i partycypacji w kosztach kredytu, na 7266 złotych za metr kwadratowy.

Ratusz tłumaczy, że prezydent nabył prawo do lokalu m. in. z myślą o rodzicach, którzy są seniorami i mieszkają dziś w bloku bez windy. "Z racji wieku mają postępujące trudności w poruszaniu, a mieszkania TBS są wyposażone w windy" - czytamy w odpowiedzi przesłanej naszej redakcji.

Dodaje również, że prezydent zrezygnował z zakupu mieszkania u dewelopera - tu cytat - "ze względu na chęć uniknięcia zarzutów dot. specjalnych preferencji czy zniżek cenowych". Podkreślając, że urząd miasta wydaje pozwolenia budowlane.

Rozmawialiśmy z przedstawicielami spółek zrzeszonych w Polskiej Izbie Gospodarczej Towarzystw Budownictwa Społecznego. Mówili nam, że nie ma takich praktyk, aby samorządowcy, którzy sprawują nadzór właścicielskimi nad tymi podmiotami, kupowali u nich prawa do mieszkań dla samych siebie.

Mało tego, na portalu branżowym tbs24.pl znalazł się artykuł krytykujący inwestycję przy Oleskiej w Opolu. Zwrócono w nim uwagę, że nie służy ona w ogóle osobom mniej majętnym, dla których - zgodnie z ideą - dedykowane są takie lokale. W portalu podkreślono, że to jest to "pierwsze z takich TBS-owskich przedsięwziąć w Polsce". Zgodnie z umową zawartą z OTBS prezydent Wiśniewski po upływie 5 lat będzie mógł dojść do pełnej własności mieszkania, spłacając pozostałą jego część. Ale będzie mógł także nadal go podnajmować współfinansując preferencyjny kredyt.

Do sprawy będziemy wracać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska