Szkoda, bo nasza reporterka liczyła na poważną rozmowę, a nie sąd i miejsce na ławie oskarżonych.
Według jednej z pań inspektorek, tekst w nto obraził cały PIP. "Jak my teraz pójdziemy na kontrole do ludzi?" - pytała.
Proszę pani, to nie nasi dziennikarze byli na tej wycieczce, to nie naszą oszołomioną koleżankę zamiast odprowadzić do swojego pokoju, zapakowano do łóżka w pokoju szefa. To nie my nie reagowaliśmy na ten widok i nie my zostawiliśmy kompletnie dziś załamaną pracownicę samej sobie.
Rzeczywiście, ma pani rację - żeby od innych domagać się właściwej atmosfery w pracy, trzeba zacząć od siebie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?