To prędkość zabija na drogach

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
W niedzielę obchodzony będzie Światowy Dzień Pamięci Ofiar Wypadków Drogowych,  który ma być wyrazem szacunku dla ofiar i wyrazem wsparcia dla ich rodzin.
W niedzielę obchodzony będzie Światowy Dzień Pamięci Ofiar Wypadków Drogowych, który ma być wyrazem szacunku dla ofiar i wyrazem wsparcia dla ich rodzin. Archiwum
Statystycznie każdego dnia w regionie dochodzi do dwóch wypadków, a tygodniowo giną dwie osoby. Pieszy uderzony przez samochód jadący 30 km/h ma aż 90 procent szans na przeżycie.

- W ciągu ostatnich 10 lat na polskich drogach zginęły 39782 osoby. To tak, jakby opustoszał cały Brzeg - mówi podinspektor Maciej Milewski z wydziału ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - Rannych zostało natomiast 49276 osób, czyli to prawie połowa naszego regionu. Nie możemy być obojętni na takie liczby.

W niedzielę obchodzony będzie Światowy Dzień Pamięci Ofiar Wypadków Drogowych, który ma być wyrazem szacunku dla ofiar i wsparcia dla ich rodzin.

A statystyka jest nieubłagana. Jak wynika z danych opolskiej drogówki, na Opolszczyźnie dziennie dochodzi do dwóch wypadków, każdego dnia trzy osoby zostają ranne, natomiast dwie osoby giną w ciągu tygodnia.

- Niech te liczby uzmysłowią nam wszystkim, że nie trudno stać się ofiarą wypadku na drodze - dodaje Maciej Milewski.

Wciąż najczęstszą przyczyną drogowych tragedii jest niedostosowanie prędkości do warunków jazdy.

- A pamiętajmy, że to właśnie w dużej mierze od prędkości zależy, czy przeżyjemy zderzenie, jak duże odniesiemy obrażenia, czy zginiemy - zaznacza podinspektor Andrzej Uchacz, ekspert od rekonstrukcji wypadków drogowych z laboratorium kryminalistycznego KWP w Opolu.

Dotyczy to również, a nawet przede wszystkich niechronionych uczestników ruchu, czyli pieszych i rowerzystów. Gdy auto uderzy w pieszego przy 50 km/h, skutki odpowiadają upadkowi z wysokości 10 metrów, a szanse na przeżycie wynoszą około 30 procent. Jeśli wypadek ma miejsce przy prędkości 30 km/h, odpowiada to upadkowi z wysokości 3,5 metra, a szanse przeżycia wzrastają do 90 procent!

Edward Kinder, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Opolu przypomina, że sam zdany egzamin na prawo jazdy nie czyni z nas kierowców.

- Na egzaminie sprawdzamy tylko wycinek umiejętności przyszłych kierowców - mówi. - Bo przecież zdającego latem nie sprawdzimy, jak poradzi sobie w warunkach zimowych, a jak przy słonecznej pogodzie, jak zachowa się w deszczu czy we mgle. Tu ważne jest doświadczenie, a je zdobywa się latami. Warto więc doskonalić umiejętności w ośrodkach szkoleniowych, które wyposażone są m.in. w płyty poślizgowe.

Według planów od czerwca przyszłego roku świeżo upieczony kierowca takie szkolenie będzie musiał przejść pomiędzy 4. a 8. miesiącem od otrzymania prawa jazdy.

Światowy Dzień Pamięci Ofiar Wypadków Drogowych

Zapoczątkowany został w 1993 roku przez angielską organizację Road Peace. W 2005 roku Zgromadzenie Ogólne ONZ zaprosiło państwa członkowskie i społeczność międzynarodową do obchodzenia trzeciej niedzieli listopada jako dnia pamięci o ofiarach wypadków.

Od stycznia do końca października tego roku na drogach województwa opolskiego doszło do 581 wypadków, w których zginęło 67 osób, a 708 zostało rannych. W całym ubiegłym roku w 753 wypadkach zginęło 99 osób, a 958 zostało rannych, natomiast w 2015 roku w 712 wypadkach śmierć poniosły 102 osoby, a 811 odniosło obrażenia.

Oprócz zbyt dużej prędkości do głównych przyczyn wypadków na naszych drogach należą: wymuszenie pierwszeństwa przejazdu, nieustąpienie pieszemu pierwszeństwa na przejściu oraz niezachowanie bezpiecznej odległości pomiędzy pojazdami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: To prędkość zabija na drogach - Plus Nowa Trybuna Opolska

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska