Do Niemiec pojechali na zaproszenie tamtejszego starostwa. Pedagodzy zamieszkali na tydzień w domach nauczycieli niemieckich. Do południa brali udział w lekcjach.
- Jestem zszokowana wyposażeniem tych szkół, zwłaszcza zawodowych. Są w nich sale służące do nauki konkretnych zawodów. Dla przykładu sala fryzjerska wygląda jak salon fryzjerski - mówi Rita Nowak, nauczycielka niemieckiego w kluczborskim LO. Dodaje, że zaskoczona jest także zachowaniem uczniów, którzy niezwykle poważnie podchodzą do nauki. Rodzice płacą kary za nieuzasadnioną nieobecność swoich pociech na lekcjach. - Warto byłoby przenieść ten zwyczaj do nas - mówi.
Po południu był czas na oficjalne spotkania i zwiedzanie okolicy. Polscy nauczyciele spotkali się ze starostą Bad Dürkheim, Sabine Röhl. Wpisali się tam do księgi pamiątkowej. W przeddzień wyjazdu odwiedzili także gminę Deidesheim. Tutaj zostali przyjęci przez panią burmistrz Marion Magin. Efektem tego spotkania jest deklaracja chęci współpracy Deideheim z Byczyną.
Podczas spotkania w szkole zawodowej w Bad Dürkheim Krystyna Lis, germanistka z Zespołu Szkół nr 2 w Kluczborku, odebrała kluczyki do samochodu podarowanego polskiej szkole.
Oprócz oficjalnych spotkań nauczyciele zwiedzali miasto i okolice. Widzieli ruiny klasztoru Limburg, katedrę w Speyer i muzeum techniki. Ostatniego dnia w towarzystwie rodzin, u których mieszkali, odwiedzili Hambacher Schloss - miejsce gdzie ustalono barwy flagi niemieckiej. Tu także podpisane zostały dokumenty o partnerstwie Bad Dürk-heim i Kluczborka.
- Sporo opowiadałam o Polsce, o Śląsku, pytano nas o szkolnictwo i współpracę. Chcieli się dowiedzieć, czego oczekujemy od nich jako partnerów - mówi Rita Nowak.
Mimo iż nauczyciele byli przydzieleni do konkretnych szkół, udało im się zobaczyć wszystkie placówki w powiecie.
- Do teraz jestem pod wrażeniem warunków ich pracy. Mają tam sale, boiska, bieżnie, pływalnie, mnóstwo nowoczesnego sprzętu - mówi Andrzej Buła, nauczyciel wf. w kluczborskim liceum ogólnokształcącym.
Wszyscy podkreślają gościnność oraz serdeczność pedagogów niemieckich i mieszkańców Bad Dürk-heim i mają nadzieję, że na tej wizycie kontakty się nie skończą. Myślą już o rewizycie gości z Niemiec.
Trochę jesteśmy zszokowani tym, co zobaczyliśmy w tamtych szkołach, ale chyba nie mamy się czego wstydzić, jeśli chodzi o nasze zaangażowanie w pracy i wymagania. Warunki są nieporównywalne, ale nas trudności mobilizują - mówi Andrzej Buła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?