Pod adresem Malinowej Chatki, która sprawowała w Opolu żłobkową opiekę nad dziećmi, choć - jak się okazuje - nie powinna, pada wiele zarzutów z wielu źródeł.
Na nieprawidłowości wskazuje i ratusz, i Sanepid, o tym, że źle się tam działo, słyszymy i od rodziców, i od personelu. Placówka już w Opolu nie działa, nie ma o niej słowa ani na stronie internetowej, ani na prowadzonym przez żłobek fanpejdżu na Facebooku. Błędów z życia nie da się jednak wymazać gumką, jak tych ze szkolnego zeszytu. Internet nie zapomina. O sprawie huczy na opolskich grupach społecznościowych dla rodziców.
Czytałam wpisy osób, które posyłały tam swoje dzieci i czują się oszukane. Były przekonane, że oddają maluchy w bezpieczne, profesjonalne i w pełni przystosowane dla nich miejsce, jakim powinien być każdy żłobek. Takie rzeczy nie mają prawa się zdarzać w żadnej instytucji opiekuńczej. W tej, która zajmuje się małymi dziećmi - są szczególnie szokujące.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?