To skandal. Dali ludziom nadzieję, a teraz zamykają ośrodek opieki w Głuchołazach. Nie ma pieniędzy

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Jedyny na Opolszczyźnie Dom Dziennej Opieki Medycznej dla niesamodzielnych seniorów od lipca będzie zamknięty. Bo skończyły się pieniądze na finansowanie pilotażowego projektu.

Eksperyment się udał, co potwierdzają zarówno badania Ministerstwa Zdrowia, opinie fachowców, jak i sami pacjenci.

Pod koniec 2015 roku w całej Polsce powstały 53 pilotażowe domy dziennej opieki medycznej. Pieniądze na 18 miesięcy działania dostały z Ministerstwa Zdrowia.

Na Opolszczyźnie konkurs wygrał tylko ZOZ w Głuchołazach. W ubiegłym roku wiceminister zdrowia Dariusz Poznański zapewniał w Sejmie, że jeśli pilotaż się uda, to dalsza działalność DDOM będzie finansowana przez NFZ albo unijne programy urzędów marszałkowskich.

- Niestety, taka usługa nie weszła do koszyka finansowanego przez NFZ - komentuje dyrektor ZOZ Artur Grychowski. - Unijne programy marszałka mogą finansować tylko nowe placówki. Samorządy także nie odpisały na nasze pytanie o wsparcie. Na kontynuację działania nie mamy pieniędzy. Szkoda, bo zdobyliśmy duże doświadczenie i chętnie się nim podzielimy.

Głuchołaski DDOM przyjął w sumie 65 pacjentów. Część po zakończeniu turnusu ciągle tu wpada na odwiedziny. Są bardzo rozżaleni, że ich placówka będzie zamknięta.

Działalność kończą wszystkie DDOM w Polsce.

Do DDOM trafiały zgodnie z założeniami programu osoby powyżej 65. roku życia i niepełnosprawne (niepełnosprawność w stanie średnio ciężkim, czyli 40 - 65 punktów w skali Barthel).

Przez 8 godzin dziennie miały w ośrodku zajęcia, opiekę lekarską, pielęgniarską, indywidualny program rehabilitacji. Miesięczny koszt pobytu w placówce wynosi 2,8 tys. złotych, co oznacza, że pacjenci nie są w stanie sami zapłacić za ośrodek.

Najwyższa Izba Kontroli alarmuje, że zachorowania na nowotwory w Polsce rosną w zastraszającym tempie. Odsetek zapadalności na te groźne choroby wzrósł aż o 45 procent. Niestety - skuteczność leczenia onkologicznego w Polsce jest gorsza niż w większości pozostałych krajów Unii Europejskiej i rokrocznie na nowotwory złośliwe umiera prawie 100 tysięcy osób w Polsce. Jak podkreślają inspektorzy NIK, jedną z głównych przyczyn tej dramatycznej sytuacji jest bardzo słaba profilaktyka. Badań, które mogłyby wykryć raka we wczesnym stadium, robi się u nas w kraju zbyt mało. Kolejne problemy to długi czas trwania diagnostyki oraz długi okres oczekiwania na badania oraz wizyty u specjalistów. Nowotwory zbierają więc w Polsce potężne żniwo. Które największe?Zobacz też, czy grozi ci rak TVN

Jaki jest najgorszy rak? Te nowotwory zabijają nas najczęści...

OPOLSKIE INFO - 1.06.2018

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska