Tokio 2020. 10 centymetrów zabrakło do finału Bartłomiejowi Stójowi z AZS-u Politechniki Opolskiej

Paweł Sładek
Bartłomieja Stója niewiele dzieliło od olimpijskiego finału.
Bartłomieja Stója niewiele dzieliło od olimpijskiego finału. archiwum prywatne
Reprezentant AZS-u Politechniki Opolskiej w rzucie dyskiem Bartłomiej Stój stanął do walki o wejście do olimpijskiego finału, gdzie rywalizowałby w bezpośredniej walce o medal, jednak do spełnienia marzeń zabrakło zaledwie 10 centymetrów. Drugi z Polaków – Piotr Małachowski, również nie znalazł się w finale.

Stój, debiutujący na igrzyskach olimpijskich, będący mistrzem Europy juniorów z 2015 roku zakończył rywalizację na 14. pozycji z wynikiem 62,84m, będąc tuż przed dwukrotnym srebrnym medalistą igrzysk – Piotrem Małachowskim, który wyrzucił dysk na odległość 62,68 m, zajmując 15 miejsce.

Zgodnie z zasadami, do finału wchodzi 12 zawodników z najlepszym wynikiem. To oznacza, że jeśli chcielibyśmy zobaczyć Stója w walce o medal, musiałby rzucić co najmniej 62,94 m. Wtedy byłby lepszy o jeden centymetr od reprezentanta Jamajki Chada Wrighta, którego dysk poleciał na odległość 62,93 m.

Zwycięzcą eliminacji w grupie B został Słoweniec Kristjan Čeh z wynikiem 65,54m, a w grupie A górował Daniel Ståhl, który jako jedyny ze stawki przekroczył granicę 66 metrów (66,12). Dla reprezentanta opolskiego AZS-u mimo wszystko był to dobry wynik, zważywszy na problemy zdrowotne, z którymi się zmagał w ostatnich miesiącach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska