Lider miejskiego SLD i wiceprezydent Janusz Kowalski stali się zapiekłymi wrogami podczas ostatniej kampanii samorządowej. To Kowalski - pomagający w kampanii obecnemu prezydentowi Arkadiuszowi Wiśniewskiemu - wypominał ciągle posłowi, że dostał posady w radzie nadzorczej MZK i w radzie nadzorczej PKS w Namysłowie w czasach, gdy regionem rządziła skompromitowana aferami lewica.
Poseł i jego zaplecze tak się podczas kampanii pogubili, że nie potrafili prawidłowo zarejestrować list wyborczych. Ostatecznie Garbowski nie wystartował w wyścigu po fotel prezydenta Opola, a Kowalskiego uczynił jednym ze sprawców swojej porażki. Radził mu m.in., aby skorzystał z porady lekarza, bo jest chory z nienawiści do lewicy.
Już po wyborach obaj panowie wiele razy mówili, że nie będą już ze sobą rozmawiać.
Tymczasem dziś Janusz Kowalski pokazał na swoim profilu społecznościowym zdjęcie z posłem SLD. Panowie ściskają sobie ręce i uśmiechają się. Okazuje się, że Kowalski zaprosił Garbowskiego do nowej rady sportu, która ma powstać w opolskim ratuszu.
- Sport musi być wyjęty spod sporu politycznego - przekonuje Kowalski. - Dlatego do naszej rady zaprosiłem posła Patryka Jakiego, a teraz także posła Garbowskiego. Chcemy skorzystać z wiedzy parlamentarzystów, którzy brali udział w pracach nad ustawą o sporcie skoro na jej podstawie szykujemy nowe prawo miejscowe w mieście.
- To koalicja dla sportu, a nie polityczna - podkreśla poseł Garbowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?