Ulewne opady przechodzące nad Opolszczyzną, a przede wszystkim ich katastrofalne konsekwencje sprawiły, że już w miniony weekend przełożone zostały wszystkie spotkania w BS Leśnica 4 Lidze Opolskiej, klasie okręgowej, A klasie oraz B klasie. Z taką samą sytuacją będziemy mieli do czynienia przynajmniej do 26 września.
- Nastawiamy się na to, by spróbować wznowić wszystkie rozgrywki w weekend 28-29 września - powiedział Tomasz Garbowski, prezes Opolskiego Związku Piłki Nożnej. - Chcemy dać wszystkim trochę czasu, by ta zła woda na dobre odpłynęła z województwa opolskiego, a potem będziemy próbowali się pozbierać. Ktoś może powiedzieć, że parę powiatów z północnej części województwa opolskiego nie zostało poszkodowanych. Wiemy jednak, że wielu strażaków ochotników z tamtych okolic aktualnie pomaga naszym przyjaciołom z południa. Nie chcielibyśmy doprowadzić do sytuacji, w której jedni grają, a drudzy w tym samym czasie cierpią i przeżywają tragedię. Jeżeli nie wszystkie zaległości uda nam się odrobić jesienią, część meczów rozegramy w rundzie wiosennej.
Zróżnicowane formy pomocy
Według wstępnych szacunków, w związku z powodzią, na mniejszą lub większą skalę, ucierpiało przynajmniej kilkadziesiąt klubów piłkarskich z Opolszczyzny.
- By dokładnie wszystko oszacować, musimy jeszcze trochę poczekać, aż cała fala powodziowa przejdzie przez Opolszczyznę. Dokładny raport dotyczący wyrządzonych przez nią szkód powinniśmy mieć pod koniec miesiąca - dodał prezes OZPN. - Na ten moment jestem po wielu rozmowach z moimi przyjaciółmi samorządowcami i jest całkiem sporo przypadków, w których miejscowość została solidnie zalana, ale obiekty sportowe znajdowały się daleko od rzeki i nie ucierpiały. Jest jednak dużo zalanych boisk, a są i takie, które wymagają fachowej opinii dotyczącej tego, co i ewentualnie w jakim czasie da się odbudować. Czeka nas bardzo konkretny i duży audyt. Pomoże nam on wystąpić o pomoc do władz centralnych Polskiego Związku Piłki Nożnej, a także do innych instytucji, takich jak Ministerstwo Sportu i Turystyki czy Urząd Marszałkowski.
Garbowski zapewnił, że OZPN z pewnością pójdzie poszkodowanym klubom na rękę. Konkretne rozwiązania mamy poznać po kolejnym zebraniu zarządu, które odbędzie się w środę 25 września. Dzień wcześniej odbywać się będzie z kolei zarząd PZPN, którego prezes OZPN jest członkiem.
- Kluby poszkodowane przez powódź mogą liczyć z naszej strony na dużo ułatwień - podkreślił Garbowski. - Będą one dotyczyć między innymi licencji klubowych, możliwości przekładania meczów oraz posiadania drużyn młodzieżowych. Będziemy też chcieli wspomóc kluby finansowo w zakresie sprzętu sportowego, by mogły one po prostu wznowić działalność. Oczywiście jako OZPN nie damy rady na przykład odbudować pięknego stadionu w Głuchołazach, ale będziemy apelować do Ministra Sportu i Turystyki o przygotowanie dedykowanego programu na odbudowę infrastruktury sportowej. Potrzebnych będzie jednak oczywiście więcej dużych inwestycji z pieniędzy centralnych, bo mocno ucierpiały też między innymi obiekty w Prudniku, Kietrzu czy Racławicach Śląskich. Obok tego, spróbujemy też przekonać władze samorządowe, by uruchomiły mniejsze programy, które pozwolą na wykonanie prac remontowych w miejscach, które ucierpiały na nieco mniejszą skalę. O konkretnych kwotach jeszcze nie mówimy, bo dopiero będziemy musieli wszystko dokładnie przeliczyć.
Zastępcze boiska
Należy się jednak liczyć z tym, że sporo klubów jeszcze przez pewien czas nie będzie mogło występować na własnym boisku. Zapytaliśmy więc prezesa OZPN, jaki ma pomysł na rozwiązanie tej sytuacji.
- Liczymy na to, że w miejscach, gdzie mamy do czynienia z zalaniami punktowymi, pod koniec września będzie już można rozgrywać spotkania. Dla klubów, których obiekty zostały zdewastowane, zmniejszymy wymogi licencyjne i będziemy szukać zastępczych boisk w okolicy - wyjaśnił Garbowski. - Prawdopodobnie przyjmiemy uchwałę pozwalająca na to, by na przykład klub z klasy okręgowej mógł bez przeszkód rozgrywać swoje mecze nawet na boiskach należących do drużyn B-klasowych. I nie będzie istotne, że nie spełniają one określonych kryteriów. Sytuacja jest wyjątkowa i musimy zrobić wszystko, by podać rękę naszym najbardziej potrzebującym przyjaciołom i dać im tyle czasu ile trzeba na odbudowanie wszystkiego. W niektórych przypadkach potrwa to kilka lat, ale wspólnie jesteśmy w stanie przejść przez ten trudny okres i z czasem odbudować życie piłkarskie w regionach najbardziej dotkniętych powodzią.
Świątek rozstaje się z trenerem!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?