Tomasz Konina. Człowiek z wielkimi skrzydłami (wspomnienie)

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
Tak o zmarłym reżyserze mówi opolska aktorka Grażyna Misiorowska. Początki jego działalności w Opolu pozytywnie ocenia też wicemarszałek Stanisław Rakoczy.

Aktorka opolskiego teatru dramatycznego o przyczynach śmierci Tomasza Koniny mówić nie chce. - Zostawmy to, bo nie jest to najważniejsze w tym momencie - podkreśla.

O sukcesach i rozwoju Teatru im. Jana Kochanowskiego pod przewodnictwem Tomasza Koniny Grażyna Misiorowska mówi za to dużo i chętnie.

- Z małego prowincjonalnego teatru zrobił teatr na skalę światową, a z opolskimi spektaklami jeździliśmy do Seulu, Nowego Jorku, Londynu, wygrywaliśmy festiwale - opowiada Misiorowska. - To u nas, dzięki Tomkowi Koninie, zadebiutowaliKrzysztof Garbaczewski czy Paweł Świątek. Dzięki dyrektorowi pojawiła się u nas Agnieszka Holland, która nie reżyseruje w teatrze.

- To był człowiek z wielkimi skrzydłami, który tworzył taki sam teatr, artysta, którego trzeba było hołubić i szanować. Człowiek bardzo empatyczny, ciepły, skromny i wrażliwy. Jego ukochanym miejscem była opera - najwyższa ze sztuk - kontynuuje Grażyna Misiorowska.

Stanisław Rakoczy, wicemarszałek województwa, w 2007 roku był w komisji oceniającej kandydatów na dyrektora opolskiego teatru. Konina dostał wówczas 8 na 9 głosów. - Zrobił na nas znakomite wrażenie wizją opolskiego teatru. Widać było, że ma pomysł, koncepcję i rozmach - ocenia Rakoczy.

Konina kierował opolskim teatrem do 2015 roku. Pod koniec z powodów kłopotów finansowych placówki, spowodowanych obniżonymi dotacjami z urzędu marszałkowskiego, doszło do podziału w zespole i konfliktów na linii pracownicy - dyrektor.

Tomasz Konina planował ratować sytuację finansową, wypowiadając układ zbiorowy w teatrze i zmieniając zasady wynagradzania. Ostatecznie wycofał się z tego zamiaru, rozstając się z opolskim teatrem i pozostawiając wolną rękę swojemu następcy.

"Tomku, dziękujemy za te wspólnie spędzone lata, dziękujemy za wspaniałe spektakle, które dzięki Tobie tutaj powstały. Dziękujemy za serce, które włożyłeś w rozwój naszego Teatru. Na zawsze pozostaniesz w naszej pamięci i w naszych sercach. Bywaj" - taki wpis pojawił się na stronie internetowej Teatru Kochanowskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska