Tomasz Mykyta znalazł dla siebie rynkową niszę

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
Poduchy siedziskowe, oparciowe, dekoracyjne i do spania - to specjalność firmy państwa Mykytów. - Niedawno rozpoczęliśmy także produkcję pokrowców - mówi Tomasz Mykyta.
Poduchy siedziskowe, oparciowe, dekoracyjne i do spania - to specjalność firmy państwa Mykytów. - Niedawno rozpoczęliśmy także produkcję pokrowców - mówi Tomasz Mykyta. Arch. prywatne
Tomasz Mykyta z Proślic rozpoczął działalność gospodarczą dwa lata temu. Dziś zatrudnia już 8 osób. Swój pomysł na firmę testował u przyszłych kontrahentów i od razu zbierał zamówienia.

Mykyta pracował w rodzinnej firmie meblarskiej, zajmował się m.in. dostarczaniem gotowych elementów do dużych przedsiębiorstw tej branży.

- Zauważyłem, że poduchy do różnych siedzisk, krzeseł i foteli tapicerskich zatrudnione w tych zakładach kobiety ręcznie wypełniają kulkami silikonowymi albo mieszanką kulek z twardszą, pociętą w paski, pianką poliuretanową. Pomyślałem, że warto by takie poduchy produkować. Rozpytywałem szefów kolejnych firm, do których dostarczałem towar, czy byliby zainteresowani zakupem tego typu poduch, gdyby ktoś rozpoczął ich wytwarzanie.

Odpowiedzi były zazwyczaj twierdzące i wtedy zakiełkowała we mnie myśl o własnej firmie.
Razem z żoną Martą zrobili rozeznanie, ile kosztowałaby linia technologiczna do produkcji poduch. - Koszt okazał się zbyt duży dla takich młodych ludzi na dorobku jak my - przyznaje Tomasz Mykyta. - W międzyczasie dowiedziałem się, że jest możliwość otrzymania 40 tysięcy zł dotacji unijnej z projektu prowadzonego przez Wojewódzki Urząd Pracy -"Po klucz do biznesu". Mój projekt i biznesplan zyskał akceptację komisji i kiedy wiadomo było, że dostałem pieniądze z tego źródła, zaufali mi także teściowie.

Zdecydowali się pomóc nam finansowo - bo i żona znalazła zatrudnienie w nowo powstałej firmie - i dodatkowo na pewien czas udostępnić halę. Teściowie bowiem sami też prowadzą rodzinny interes.

Pierwszym zatrudnionym w firmie Mykytów fachowcem była szwaczka. Pan Tomasz i jego żona też zakasali rękawy, żeby możliwie jak najszybciej wystartować. I udało się.

Dziś firma zatrudnia 8 pracowników. - Wszyscy mają umowy o pracę, bo nasza sytuacja jest stabilna - zapewnia Tomasz Mykyta i dodaje: - Sam kiedyś pracowałem na "śmieciówce" i wiem, że człowiek nie czuje się wtedy pewnie. Nie utożsamia się ze swoim miejscem pracy.

Linia produkcyjna w firmie Mykytów składa się z pięciu urządzeń, niezbędnych do produkcji poduch siedziskowych, oparciowych, dekoracyjnych i do spania. Dotąd nie szyli na nie pokrowców, ale kolejny etap rozwoju firmy już za nimi i właśnie wprowadzili do produkcji także taki asortyment.

Kontrakty zawarte z dużymi zakładami meblarskimi o stabilnej pozycji pozwalają Mykytom na realizację kolejnych marzeń o rozwoju. Partnerzy mają podpisane umowy z dużymi sieciami handlowymi, a swoje meble, razem z elementami produkowanymi przez firmę z Proślic, wysyłają do wielu krajów Europy, m. in. do Belgii, Holandii i Niemiec.

Niebawem ziści się kolejny etap planu Mykytów o poszerzeniu działalności. Niedawno kupili halę o powierzchni 400 m kw. w Polanowicach koło Byczyny, a także półhektarowy plac, na którym może stanąć kolejny obiekt produkcyjny.

Małżonkowie zapewniają, że oboje czują się mocno związani z firmą. Żona wykrawa pokrowce, mąż zajmuje się sprawą kontaktów z klientami i dowozem gotowych wyrobów do kontrahentów. - Żeby dobrze prowadzić biznes, jego właściciel powinien mieć określone cechy osobowości - podkreśla pan Tomasz. - Po pierwsze musi być ambitny i wierzyć w siebie, ale jednocześnie powinien być rozważny. Nie może skupiać się na szybkim zarobku i błyskawicznym wydawaniu zarobionych pieniędzy, ale powinien przede wszystkim myśleć o rozwoju firmy.

Mykytowie tak właśnie robią i na razie odkładają realizację marzeń, na przykład o budowie własnego domu i o egzotycznej podróży do Tajlandii. Nie muszą się spieszyć, mają czas, bo daleko im jeszcze do trzydziestki.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska