- Nie chcę mówić, że było to moje marzenie, bo już od dawna wiedziałem, że pisanie jest mi przeznaczone - choćby w formie tekstów piosenek - ale dopiero teraz czuję, że naprawdę jestem w swoich butach, w miejscu, w którym zawsze chciałem być - mówi Tomasz Organek.
- Wydanie książki było dla mnie niesamowitym uczuciem, czymś czego ostatni raz doświadczyłem kilkanaście lat temu, kiedy to ukazał się mój pierwszy krążek - słyszymy.
Prowadzący rozmowę Mateusz Torzecki, na co dzień kierownik działu wystaw Muzeum Polskiej Piosenki, dopytywał między innymi o dość krytyczny obraz, jaki wyłania się z książki jeśli chodzi o pokolenie obecnych 40-latków.
Cóż, taką mam perspektywę obserwując siebie i moich znajomych. Sam mam 43-lata i widzę, że nasze pokolenie jest w pewnym sensie zawieszone między dwiema rzeczywistościami. Jedna - ta peerelowska, analogowa, z prostszymi mechanizmami i głębszymi relacjami międzyludzkimi - i druga - współczesna, szybka, cyfrowa, która sprawia, że nie jesteśmy w stanie zrozumieć otaczającego nas świata.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?