Tomek Biernat poderwał kolegów. Wygrana Olimpu

Jarosław Staśkiewicz
Tomasz Biernat rzucił w drugiej połowie sześć goli, a rywale nie mieli pomysłów na zatrzymanie rozgrywającego Olimpu.
Tomasz Biernat rzucił w drugiej połowie sześć goli, a rywale nie mieli pomysłów na zatrzymanie rozgrywającego Olimpu. Oliwer Kubus
W przerwie kibice gospodarzy nie mieli zadowolonych min, bo wprawdzie Olimp przegrywał nieznacznie, dwoma bramkami, ale gra grodkowianom nie bardzo się układała. Potem było już dużo lepiej.

Drużyna trenera Piotra Mieszkow­skiego po 10 minutach prowadziła 6-4, ale potem nastąpiła chwilowa niemoc, goście zdobyli dwubramkową przewagę i dowieźli ją do końca pierwszej połowy. Dużo bramek dla SPR-u padało po zaskakujących rzutach tarnowian z podłoża.
- Nie ukrywam, że ciężko się broni, jak piłka wylatuje gdzieś zza obrońcy i jak jest mało kontaktu naszych zawodników z rywalami - mówił bramkarz Olimpu Krzysztof Muszak.

Sygnał do odrabiania strat dał wracający po kontuzji kostki Tomasz Biernat. Gospodarze wyszli z szatni niezwykle skoncentrowani w defensywie, a niewysoki rozgrywający rozszalał się w ataku i po pięciu minutach to Olimp prowadził już dwoma golami. Wprawdzie za chwilę bezbłędny dotąd Michał Piech nie wykorzystał karnego i goście wyciągnęli wynik na 17-17, ale to był już ostatni remis w meczu.

- Dzięki blokom i przechwytom zaczęliśmy pędzić kontry, a wtedy łatwiej jest o bramki - podkreślał Muszak, który miał swój udział w błyskawicznym odjeździe Olimpu od rywala.

W 54. min było 25-20, a rywale bronili z coraz mniejszym przekonaniem, ostatnie trzy minuty praktycznie oddając bez walki. Nawet przydzielenie T. Biernatowi „plastra” niewiele pomogło, bo ten potrafił urwać się obrońcy i wbiec na siódmy metr, kończąc akcję trafieniem.

W samej końcówce grodko­wianie bawili się już piłką i w pełni rozluźnieni zmarnowali okazję na jeszcze wyższą wygraną, dwukrotnie trafiając w poprzeczkę. Wynik przypieczętował swoją firmową akcją - rzutem z obrotem oddawanym z pozycji tyłem do bramki - Piech.

Olimp Grodków - SPR Tarnów 31-24 (12-14)
Olimp: Muszak, Wiącek - Kolanko 5, Matyszok 2, Żub­rowski 3, Chmiel 2, Baran 3, T. Biernat 7, P. Biernat, Gradowski 1, Bujak 1, Piech 7. Trener Piotr Mieszkowski.
Olimp: Cichoń, Barnaś, Nowak - M. Niemiec, Dutka 3, Misiewicz 5, Szatko 5, Jewuła 2, Grzesik, Nowak 3, Kubisztal 2, Kowalik 4, Wajda, B. Niemiec. Trener Bartłomiej Jarosz.
Sędziowali: Jarosław Budzianowski (Gliwice) i Krzysztof Pytlik (Siemianowice);
Kary: Olimp - 4 min; Tarnów - 4 min;
Widzów 250.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska