Gdyby nie koronawirus właśnie poznalibyśmy finalistów Regionalnego Pucharu Polski. 22 kwietnia miał się bowiem odbyć półfinał tych zmagań w których zmierzyć miały się Polonia Nysa z Ruchem Zdzieszowice oraz „czarny koń” rywalizacji Orzeł Źlinice z broniącą tytułu Stalą Brzeg. Niestety, z wiadomych względów przełożono te spotkania i na razie nie są znane nowe terminy. Podobnie jak rzecz jasna finału, który planowano na 20 maja w Kluczborku.Postanowiliśmy jednak przypomnieć jak sobie radzili wszyscy zdobywcy „Pucharu Opolszczyzny” w XXI wieku. Czy to w finale czy na arenie ogólnopolskiej.
Mirosław Szozda
Gdyby nie koronawirus właśnie poznalibyśmy finalistów Regionalnego Pucharu Polski. 22 kwietnia miał się bowiem odbyć półfinał tych zmagań w których zmierzyć miały się Polonia Nysa z Ruchem Zdzieszowice oraz „czarny koń” rywalizacji Orzeł Źlinice z broniącą tytułu Stalą Brzeg. Niestety, z wiadomych względów przełożono te spotkania i na razie nie są znane nowe terminy. Podobnie jak rzecz jasna finału, który planowano na 20 maja w Kluczborku.
Postanowiliśmy jednak przypomnieć jak sobie radzili wszyscy zdobywcy „Pucharu Opolszczyzny” w XXI wieku. Czy to w finale czy na arenie ogólnopolskiej.
Wideo
Tomasz Pawlak - Dolnośląska Kraina Rowerowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji.
Zaloguj się lub załóż konto
Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.