Tour de Pologne w Opolu? Prezydent się waha

archiwum
archiwum
Prezydent Ryszard Zembaczyński wciąż nie podjął jeszcze decyzji co do udziału Opola w Tour de Pologne. Powód? Pieniądze.

W Opolu mógłby się zakończyć jeden z etapów przyszłorocznej edycji imprezy. Mógłby, ale trzeba za to za zapłacić organizatorom. W przypadku Opola ten koszt to co najmniej 400 tysięcy złotych.

- Jasne, że miło by mieć taką imprezę w mieście, ale na razie przyszłorocznym budżecie już brakuje nam pieniędzy na inne ważne wydarzenia - przyznaje prezydent Ryszard Zembaczyński. - Nie mamy w nim zapisanej np. sumy na trzeci dzień festiwalu, na razie nie ma też zagwarantowanej kwoty na nowe, potrzebne etaty w Narodowym Centrum Polskiej czy na wybory Miss Supranational. Te przykłady mógłbym mnożyć, ale chcę pokazać, że naprawdę 2012 rok będzie dla nas bardzo trudny - przekonuje Zembaczyński.

Zembaczyński przyznaje, że ratusz musi zważyć czy warto wydawać pieniądze na wybory miss, które są transmitowane przez kilkadziesiąt telewizji, czy na metę jednego z etapów TdP.

- Liczymy teraz wszystko, ważymy argumenty i myślę, że do końca miesiąca powinniśmy podjąć wiążącą decyzję - powiedział Zembaczyński.

Prezydent na razie nie przekonuje także fakt, że w Kędzierzynie-Koźlu już powiedziano "tak" dla wielkiego wyścigu.

- Owszem, ale tam jest start etapu, a u nas tylko meta - stwierdził Zembaczyński.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska