Towers Opole - nowy klub futbolu amerykańskiego rozpoczyna sezon

Łukasz Baliński
Łukasz Baliński
Zespół Towers Opole tworzy blisko 60 zawodników, z czego około 40 musi być do dyspozycji trenera w czasie meczu.
Zespół Towers Opole tworzy blisko 60 zawodników, z czego około 40 musi być do dyspozycji trenera w czasie meczu. Materiały klubu
Już w niedzielę debiutancki sezon w nowo utworzonej lidze futbolu amerykańskiego zainauguruje nasz nowy klub Towers Opole.

Tak po prawdzie jednak dla wielu z jego przedstawicieli tego typu sprawa to nie „pierwszyzna”. Wszak nowo powstała ekipa łączy doświadczenie, pracę i przede wszystkim zawodników dwóch opolskich klubów: Wolverines i Wizards.

Warto tutaj przypomnieć, iż na przełomie roku w sporcie tym doszło do sporych zmian zarówno w całym kraju, jak i w wymiarze opolskim. Po rozłamie, jaki miał wówczas miejsce w Polskim Związku Futbolu Amerykańskiego, 19 drużyn - w tym cztery z czołowej Top-Ligi - opuściło PLFA. Zorganizowały inne rozgrywki, do których przeszła cała czołówka i teraz grać będą pod szyldem Liga Futbolu Amerykańskiego, a udział w zmaganiach weźmie także nasz przedstawiciel.

Rywalizację podzielono na dwie klasy rozgrywkowe (LFA1 i LFA2), a opolski zespół zacznie od drugiego poziomu. W grupie B za rywali mieć będzie Bielawa Owls, Rybnik Thunders i Watahę Zielona Góra. Rozegra sześć spotkań w sezonie zasadniczym, mecz i rewanż z każdym. W drugim zestawieniu rywalizować będą Green Ducks Radom, Rzeszów Rockets i Tytani Lublin. Następnie zwycięzcy swoich grup zagrają jedno spotkanie półfinałowe u siebie z drugą drużyną z drugiej grupy. Finał rozgrywek odbędzie się 4 sierpnia.

Co przed drużyną?

- Celem sportowym jest awans do play off, a potem co ugramy, to tylko na plus - nie kryje prezes klubu Aleksander Malinowski. - Teraz jednak przede wszystkim staramy się podejść optymistycznie do naszej inicjatywy, bo sporo rzeczy jest dla nas nowych i nowa przecież jest drużyna, która musi się po prostu zgrać, a przy tylu zawodnikach nie jest to takie proste - wyjaśnia.

I nie ma się co temu dziwić, bo team tworzy blisko 60 osób, z czego około 40 musi być do dyspozycji sztabu szkoleniowego w czasie meczu. Zespół przygotowuje się do rozgrywek od stycznia, a czuwa nad nim amerykański trener Tim Bishop. Praca w Opolu nie jest jego pierwszą w Europie, bo wcześniej prowadził drużyny w lidze włoskiej i hiszpańskiej.

- To trener z charyzmą, ma dużą wiedzę, widać jak chłopaki pod jego wodza robią cały czas postępy - zachwala szef Towers dodając, iż od niedawna wspomaga go odpowiedzialny za obronę Tom MacKay.

O tym jak sobie radzą „Wieże” będziemy mogli przekonać się już w samo południe w niedzielę na stadionie im. Opolskich Olimpijczyków, gdy podejmą rybniczan. A dodatkowego smaczku dodaje fakt, iż barw rywali bronił będzie opolanin Grzegorz Rutkowski, który niedawno był przymierzany do naszej drużyny. Tę jednak właśnie wzmocnił świetny defensor Haytam Fadel, reprezentant Maroko, mający za sobą grę w czołowych klubach ligi rumuńskiej.

Co ciekawe Towers zagrają jeszcze w Opolu 20 maja i 10 czerwca, gdy gościć będą odpowiednio rywali z Zielonej Góry i Bielawy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska