MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tragedia państwa Nykielów z Opola. W pożarze omal nie zginął ich syn, mieszkanie spłonęło. Trwa zbiórka

Miłosz Bogdanowicz
Pożar doszczętnie strawił mieszkanie państwa Nykielów i mocno poparzył 22-letnie Natana.
Pożar doszczętnie strawił mieszkanie państwa Nykielów i mocno poparzył 22-letnie Natana. arch. prywatne
Państwo Helena i Bogdan Nykielowie z Opola w czwartkowym pożarze stracili dobytek całego życia. Ogień strawił ich mieszkanie, poważnie poparzył też ich starszego syna. W jednej chwili zostali bez dachu nad głową. Na pomoc ruszyli przyjaciele rodziny, uruchamiając zbiórkę funduszy. Pomóc może każdy.

Do pożaru w budynku przy ulicy Walecki doszło w czwartek po godz. 10.00.

- Ja i mąż byliśmy wtedy w pracy. Syn, który wrócił z nocnej zmiany, chciał sobie odgrzać frytki. W pewnym momencie olej się zapalił i Natan, próbując zdjąć garnek z kuchenki, rozlał tłuszcz. Doszło do ogromnego pożaru, który omal nie zabił naszego syna - relacjonuje z trudem Helena Nykiel.

22-latek ma poparzone ręce, nogi i twarz. Obecnie przebywa w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Opolu.

- Boże, nie mamy nawet gdzie wrócić... Poprzednią noc spędziliśmy w szpitalu, tę, wraz z mężem i 16-letnim synem, spędzimy w Ośrodku Readaptacji Społecznej "Szansa". Mieszkanie spłonęło doszczętnie - wszystkie ubrania, meble, sprzęty AGD, dokumenty. Ogień zabrał wszystko, co mieliśmy. Tragedia... - mówi pani Helena, płacząc.

Na pomoc pogorzelcom ruszyli ich przyjaciele. - Zachęcamy do dokonywania wpłat na konto zbiórki dostępnej pod tym adresem. Pani Helena zawsze chętnie pomaga potrzebującym, jest bardzo życzliwa, gościnna, teraz to jej świat legł w gruzach. Pomóżmy! - apelują Jarosław i Iwona Dąbrowscy z Głuchołaz, którzy utworzyli zbiórkę.

Pożar domu w Opolu. Dwie osoby poszkodowane. Akcja strażaków...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kadra Probierza przed Portugalią - meldunek ze Stadionu Narodowego

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska