Tragedia w Bąkowie. To była jedna z największych katastrof kolejowych w Polsce [ZDJĘCIA]

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Katastrofa kolejowa w Bąkowie w 1984 roku.
Katastrofa kolejowa w Bąkowie w 1984 roku. Kadr z filmu Telewizji Polskiej
17 października 1984 roku w Bąkowie pociąg pospieszny wjechał w pociąg towarowy. W wyniku zderzenia pociągów cztery osoby zginęły, a 60 pasażerów zostało rannych.

Była godz. 4.26, kiedy rozpędzony pociąg pospieszny relacji Lublin - Jelenia Góra przejeżdżał przez Bąków. Nagle spod semafora wjazdowego stacji Bąków ruszył skład towarowy i wjechał na ten sam tor. Lokomotywa EU07-022 z impetem uderzyła w pociągu towarowego.

Siła uderzenia była tak duża, że wagony pociągu pospiesznego zostały wyrzucone z torów na obie strony.

Na miejscu zginęły trzy osoby, w tym maszynista pociągu oraz konduktor. Czwarta z ofiar katastrofy zmarła w szpitalu. Jedna z pasażerek, będąca w ciąży, na skutek wypadku poroniła. Aż 60 osób odniosło obrażenia. Karetki rozwiozły ich do kilku szpitali: w Kluczborku, Oleśnie, Namysłowie i Opolu.

- Podróżnych, którzy nie odnieśli obrażeń, przewieziono autobusami na stację kolejową w Kluczborku, skąd udali się w dalszą podróż - relacjonowała Telewizja Polska w „Dzienniku Telewizyjnym”.

W uprzątaniu zniszczonych wagonów i lokomotyw brało udział wojsko i straż pożarna. Na miejsce wypadku przybyła specjalna komisja z Inspektoratu Bezpieczeństwa Dolnośląskiego PKP, która miała zbadać przyczyny katastrofy. Jeszcze w tym samym dniu „Dziennik Telewizyjny” podał, powołując się na komisję, że winę za tragiczny wypadek ponosi dyżurny ruchu stacji Bąków.

„Trybuna Opolska” opublikowała komunikat Prokuratury Wojewódzkiej w Opolu. Prokuratura informowała, że 18 października wobec dyżurnej ruchu stacji Bąków Moniki N. zastosowano areszt tymczasowy. Prokuratura zarzuciła jej, że zezwoliła ona na wjazd pociągu pospiesznego relacji Lublin - Jelenia Góra na tor zajęty przez pociąg towarowy, doprowadzając w ten sposób do zderzenia.

Dyżurna ruchu w Bąkowie popełniła tragiczny w skutkach błąd, kiedy pomyliła dwa pociągi.

Nie zapomniała bynajmniej o pociągu towarowym, tylko była przekonana, że pociąg ten nie stoi pod semaforem wjazdowym, tylko znajduje się w tym czasie już w drodze do Kluczborka. Tymczasem rzeczywiście na odcinku między sąsiednimi stacjami Bąków i Kluczbork jechał pociąg towarowy, ale był to całkiem inny skład.

Dyżurna nie widziała świateł lokomotywy czekającej przed semaforem, ponieważ maszynista zatrzymał się w sporej odległości. Monika N. telefonicznie potwierdziła przybycie pociągu towarowego do stacji Bąków. Na tej podstawie dyżurny ruchu stacji Stare Olesno dał sygnał zezwalający na wyjazd maszyniście pociągu pospiesznego.

Dyżurna ze stacji Bąków ustawiła na semaforze wjazdowym sygnał „wolna droga na wjazd”. Miał to być sygnał dla pociągu pospiesznego, ale maszynista składu towarowego, widząc sygnalizację, ruszył w drogę.

Kiedy dyżurna dostrzegła światła pociągu towarowego, zorientowała się o swojej straszliwej pomyłce. Przez radiotelefon zawołała „2603, stój, stój!” (2603 to numer pociągu pospiesznego).

Maszynista pociągu relacji Lublin - Jelenia Góra zaczął wprawdzie natychmiast hamować, ale było już za późno. Wcześniej prowadził pociąg w lesie i na łuku, dlatego dopiero po wyjściu z łuku zauważył jadący przed nim tym samym torem pociąg.

Maszynista włączył hamulec, wypchnął swojego pomocnika do maszynowni (uratował tym samym 23-letniemu mężczyźnie życie!), ale sam nie zdążył już uciec. Po włączeniu hamulca, zdążył tylko wydostać się za drzwi do korytarza maszynowni, gdzie został przygnieciony. Pociąg pospieszny wjechał w tył składu towarowego z prędkością ok. 96km/h (prędkość ruszającego pociągu towarowego wynosiła ok. 10 km/h).

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska