Tragedia w Kędzierzynie-Koźlu. Mąż zadał żonie siedem ciosów nożem

Andrzej Jagiełła
Ciężko ranna kobieta uciekła do sąsiadki i zwiadomiła policję. Mężczyzna zabarykadował się w mieszkaniu i zagroził popełnieniem samobójstwa. Po sześciu godzinach bezowocnych negocjacji do akcji wkroczyli antyterroryści.

Do rodzinnej awantury doszło około godziny 19 w mieszkaniu na drugim piętrze budynku przy ul. Kozielskiej. Wezwany patrol policji był na miejscu po kilku minutach. Przyjechał też ambulans reanimacyjny. Ciężko rannej kobiecie udzielono pierwszej pomocy przedmedycznej i odwieziono do szpitala, gdzie natychmiast została poddana operacji.

Zabarykadowany w mieszkaniu na drugim pietrze meżczyzna cały czas groził odebraniem sobie życia. Z ostała wezwana policyjna grupa negocjacyjna z Opola i dwa zastępy kędzierzyńsko-kozielskiej straży pożarnej, wyposażone z wysięgnik z koszem oraz specjalny ponton na wypadek, gdyby mężczyzna usiłował wyskoczyć z okna.

- Prowadzone ponad 6 godzin negocjacje nie przynosiły skutku - informuje młodszy aspirant Magdalena Pławnia, pełniąca obowiazki rzecznika prasowego KM Policji w Kedzierzynie-Koźlu. - Do akcji musiała wejsć grupa antyterorystów z Opola. Około 2 w nocy wyważyli drzwi mieszkania i obezwładnili napastnika.

Mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Odmawiał badania alkomatem. Jeszcze dzisiaj rano miał we krwi 1,37 promila alkoholu.

Stan rannej kobiety jest stabilny, jej życiu nic nie zagraża.

O losie mężczyzny zadecyduje prokurator.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska