Tragedia w szkole w Dalachowie. Woźny zmarł w trakcie lekcji

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Szkoła podstawowa im. Jana Pawła II w Dalachowie
Szkoła podstawowa im. Jana Pawła II w Dalachowie Mirosław Dragon
60-letni pracownik szkoły podstawowej w Dalachowie (gm. Rudniki) prawdopodobnie miał atak serca. Na miejsce przyjechała karetka, ale ratownikom medycznym nie udało się uratować mężczyzny.

Do tragedii w szkole podstawowej w Dalachowie (gm. Rudniki) doszło w środę.

60-letni mężczyzna podczas lekcji był na placu szkolnym, gdzie wykonywał prace. W pewnym momencie zauważono, że leży na ziemi.

Pracownicy szkoły wezwali pogotowie ratunkowe, natychmiast też przystąpili do reanimacji.

Kiedy na miejsce przyjechali ratownicy medyczni, kontynuowali akcję reanimacyjną, niestety bez skutku. Lekarz stwierdził zgon 60-latka.

Na miejsce przyjechał też prokurator. - Nie ma żadnych podejrzeń udziału osób trzecich w tym zgonie - mówi insp.Tomasz Kubicki, komendant policji w Oleśnie. - Prawdopodobnie był to atak serca. Woźny chorował na serce.

- Podjęliśmy natychmiast decyzję o skróceniu zajęć lekcyjnych. Dzieci wcześniej wróciły do domu, żeby nie musiały oglądać pracy policji i prokuratura na miejscu - mówi Andrzej Pyziak, wójt gminy Rudniki.

ZOBACZ NAJNOWSZE WYDANIE INFO Z POLSKI

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska