- Sytuacja jest tragiczna. Do południa jeszcze to tak fatalnie nie wyglądało. Niestety opady, które cały czas trwają i ten cały rozległy obszar, aż do gór, to jest zlewnia, która tędy schodzi przez tą wioskę. Nie było możliwości, aby coś tutaj zrobić. Strażacy przepracowali prawie 30 godzin. Wszystko na nic – mówi Artur Banasiak, sekretarz gminy Otmuchów.
Zalanych jest większość posesji w Broniszowicach. Są takie domy, gdzie woda sięga parapetów i przebywanie w nich jest niebezpieczne. Mieszkańcy mają możliwość ewakuacji. Niektóry opuszczają domy o własnych siłach, inni są wywożeni quadami czy traktorami, bo woda jest zbyt wysoko. Są i tacy, którzy nie dają się przekonać do opuszczenia swojego domu.
- Przygotowaliśmy dla wszystkich miejsce w świetlicy wiejskiej, ona ma ogrzewanie, węzeł sanitarny. Jeśli mieszkańcy wyrażą taką wolę, gmina ich zakwateruje na zamku w Otmuchowie – mówi Artur Banasiak.
W Broniszowicach woda przelewa się przez drogę. Nie ma możliwości przejazdu w kierunku Otmuchowa.
W trudnej sytuacji jest także sąsiadujący z Broniszowicami Kałków. Miejscowość jest praktycznie odcięta od świata. Zablokowana jest droga Kałków-Łąka. W ciągu dnia nie można było także przejechać w kierunku Nysy. Zablokowana była droga w Bukowie, zamknięto tez most na Białej Głuchołaskiej w Białej Nyskiej. Zablokowana jest także trasa przez Czechy. Pozostaje możliwość przejazdu przez Piotrowice Nyskie, ale droga jest bardzo niebezpieczna, bo spływająca z pól woda przepływa rwącym nurtem przez jej powierzchnię.
Wiemy ile osób zginęło w powodzi
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?