Tragiczny finał sąsiedzkiej kłótni. Ruszył proces

Redakcja
Ireneusz Cz. nie przyznaje się do winy. Twierdzi że bronił się przed atakiem, bo to Marek Sz. uderzył go pierwszy.
Ireneusz Cz. nie przyznaje się do winy. Twierdzi że bronił się przed atakiem, bo to Marek Sz. uderzył go pierwszy.
Pokłócili się o puszkę po piwie. Proces 46-letniego Ireneusza Cz. z Bąkowa oskarżonego o spowodowanie śmierci sąsiada Marka Sz. rozpoczął się w Sądzie Okręgowym w Opolu.

Do bójki między mężczyznami doszło 8 czerwca tego roku.

Powodem była pusta puszka po piwie, którą Marek S. wyrzucił na trawnik.

Zdenerwowany Ireneusz Cz. zwrócił mu uwagę, a następnie mężczyźni zaczęli się bić.

Uderzony kilka razy Marek S. stracił przytomność. Zmarł po 8 dniach w szpitalu na zapalenie płuc.
Wywiązało się ono podczas leczenia wylewu podpajęczynówkowego, jakiego doznał po urazie głowy w bójce.

Prokurator uważa, że istnieje bezpośredni związek pomiędzy doznanymi obrażeniami a zgonem.

Biegły sądowy lek. Andrzej Jastrzębski potwierdził, że główną przyczyną zgonów po takich wylewach jest właśnie zapalenie płuc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska