Do tragicznego wypadku doszło w środę około godz. 14 na autostradzie A4 pod Wrocławiem, w miejscu, gdzie droga ta przebiega pod wiaduktem, którym prowadzi trasa S8. Kierowca bmw na niemieckich numerach rejestracyjnych jechał z dużą prędkością i nie wyhamował przed zatrzymującymi się samochodami. Uderzył w nie z ogromną siłą.
Jeden z nich, fiat punto, stanął w płomieniach. Wewnątrz byli mężczyzna i kobieta. Mężczyznę udało się wydostać z pojazdu z pomocą świadków. Kobieta spłonęła w samochodzie.
Mężczyzna doznał poważnych obrażeń i poparzeń. Śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego przetransportował go do szpitala. Lekarze przez ponad dwie doby walczyli o jego życie. Jednak - jak informuje "Gazeta Wrocławska" - mężczyzna zmarł w piątek.
29-letni kierowca bmw to Dawid G., mieszkaniec powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego. Tuż po wypadku został zatrzymany przez policję. Prokuratura postawiła mu zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym.
- Oskarżony przyznał się, prokurator zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci poręczenia w wysokości 50 tys. złotych - poinformowała Małgorzata Klaus z prokuratury we Wrocławiu.
Informacja o śmierci drugiej osoby poszkodowanej w wypadku na autostradzie A4 pod Wrocławiem miała dotrzeć do śledczych już po przesłuchaniu 29-letniego Dawida G.
Tragiczne wypadki na opolskich drogach 2018
FLESZ - wypadki drogowe - pierwsza pomoc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?