Trasa średnicowa w Opolu. Pasieka będzie się odwoływać

Anna Grudzka
Anna Grudzka
Mieszkańcy Pasieki demonstrowali już na ulicach i zapowiadają dalszą obronę wyspy przed inwestycją.
Mieszkańcy Pasieki demonstrowali już na ulicach i zapowiadają dalszą obronę wyspy przed inwestycją. Fot. Paweł Stauffer
Mieszkańcy Pasieki zapowiadają, że w poniedziałek złożą odwołanie od decyzji RDOŚ w sprawie budowy trasy średnicowej. - Niech to odwołanie rozstrzygnie sprawę - apeluje wiceprezydent Opola.

- Park na Bolko ratujemy nie dla pasieczan-oszołomów, jak nas niektórzy określają, tylko dla wszystkich opolan i turystów. Pięć niedziel spędziliśmy w parku, zbierając podpisy sprzeciwu dla trasy średnicowej. Liczba turystów, którzy korzystają z tej atrakcji, jest niesamowita i nie mieści nam się w głowach, że samorządowcy tego nie widzą i chcą na ileś sezonów zrobić z wyspy plac budowy - mówi Barbara Domeyko-Gabor z Komitetu Obrony Pasieki.

Mieszkańcy uważają, że decyzja Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, która pozwala na rozpoczęcie inwestycji, jest niechlujna i pełna przekłamań. Odwołanie, które Komitet Obrony Pasieki złoży w poniedziałek, będzie zawierało 45 uwag.

Ludzi dodatkowo wzburzył fakt, że kilka dni temu na zlecenie urzędu miasta firma Remondis zdjęła baner komitetu. - Dlaczego akurat teraz? Przez trzy tygodnie nikomu nie przeszkadzał - dodaje Barbara Domeyko-Gabor.

Komitet Obrony Pasieki zapowiada, że najpierw złoży odwołanie do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, a jeśli to nie przyniesie rezultatu, sprawa trafi do Naczelnego Sądu Administracyjnego i do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w Strasburgu.

Podobne odwołania mają złożyć także mieszkańcy niezrzeszeni w KOP-ie, których działki bezpośrednio stykają się z planowaną trasą, a także Stowarzyszenie Technologii Ekologicznych „Silesia”.

- Decyzja Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska pełna jest sprzeczności. RDOŚ sam się podkłada, wskazując na obszarze planowanej inwestycji występowanie chronionych gatunków owadów, ptaków i płazów. W tym dokumencie jest także mowa o wycięciu nie jednego, jak była wcześniej mowa, ale dwóch drzew pomników przyrody. Dziwi mnie też, że brakuje jakiejkolwiek analizy dotyczącej wpływu drgań pochodzących z drogi na znajdujące się w sąsiedztwie budynki - mówi Tomasz Wollny, prezes STE Silesia Opole.

Mirosław Pietrucha, wiceprezydent Opola, podkreśla, że budowa trasy średnicowej jest niezbędna. - Mieszkańcy Pasieki mają prawo złożyć odwołanie, ale chciałbym do nich zaapelować: Zgódźmy się, że ostateczna decyzja środowiskowa wydana przez Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w tej sprawie powinna być elementem zamykającym cały spór. Jeśli będzie ona korzystna dla miasta, to prosiłbym o to, żeby mieszkańcy Pasieki, którzy dziś protestują, dali miastu szansę realizacji tej inwestycji. Jeśli zaś będzie negatywna, to my odstąpimy od tego projektu - mówi Pietrucha. - W obu przypadkach można sprawę kontynuować w sądzie administracyjnym, ale pamiętajmy, że tam nie będą się liczyły kwestie merytoryczne, ale administracyjne - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska