Traveland Olsztyn pokonał Olimp Grodków 37-14

fot. Marcin Matkowski
Na bramkę Travelandu rzuca Dariusz Sołtys ( w środku).
Na bramkę Travelandu rzuca Dariusz Sołtys ( w środku). fot. Marcin Matkowski
Ponad siedmiuset kibiców dopingowało Olimp w Grodkowie w meczu 1/8 Pucharu Polski z trzecią ekipą ekstraklasy - Travelandem.

Olsztynianie przyjechali do Grodkowa po niedzielnym ligowym zwycięstwie 32-20 nad Chrobrym w Głogowie. Zagrali bez swoich najlepszych zawodników Piotra Frelka i Marka Bonieczki, ale ich dominacja na parkiecie trwała od pierwszych minut spotkania. Olimp rozpoczął bojaźliwie, ale w II połowie podjął rękawicę i toczył wyrównany mecz.

- Jestem pod wrażeniem grodkowskich kibiców i hali - powiedział Krzysztof Kisiel, trener Travelandu. - Cieszę się, że takie zespoły jak Olimp chcą grać w Pucharze Polski i się uczyć, podczas gdy nie interesuje to drużyn nawet z ekstraklasy. Chcę podziękować też zarządowi Olimpu za to, że zgodził się na przełożenie meczu ze środy na poniedziałek . dzięki czemu nie musieliśmy przejechać dodatkowo wieluset kilometrów.

Goście imponowali warunkami fizycznymi i spokojem w grze. Szybko zaczęli dyktować swoje warunki i w 15. min prowadzili już 10-5. Olimp próbował się odgryzać, ale jego zawodnicy czynili to zbyt nerwowo nie potrafiąc sforsować obrony rywali. Wiele piłek trafiało w bramkarza Travelandu, było też sporo strat. Właśnie po nich olsztynianie wyprowadzali skuteczne kontry i zdobywali kolejne gole.

Protokół

Protokół

Olimp Grodków - Traveland Olsztyn 24-37 (9-18)
Olimp: Wolak, D. Listwan - Romanów 1, Sołtys 2, Chmiel 2, R. Smoliński 1, P. Biernat 3, Zych 5, Białożyt 3, M. Biernat 3, Kolanko, Wójtowicz, Nowak 4, Byko. Trener Marek Błoch.
Traveland: Wolański, Sokołowski - Ćwikliński 3, Urbanowicz 1, Hegier 2, Waśko 3, Zyśk 2, Masiak 2, Garbacewicz 6, Kopyciński 5, Bartczak 9, Żelazek 3, Szymkowiak, Krawczyk 1. Trener Krzysztof Kisiel. Sędziowali: Tomasz Pisarek (Lubin) i Mariusz Wołowicz (Ostrów). Widzów 700.

- Chłopcy są za bardzo spięci - komentował były trener Olimpu Zdzisław Zielonka. - W pierwszej połowie powinniśmy strzelić kilka bramek więcej. Gramy jednak z tej klasy rywalem po raz pierwszy i trudno się dziwić tremie naszych zawodników. Jest to jednak także święto piłki ręcznej w naszym mieście i okazja zmierzenia się z zespołem z krajowej czołówki.

W II połowie Olimp zagrał odważniej. Nie było jednak mowy o odrobieniu strat z pierwszej części meczu. Nadal dobrze spisywali się obaj grodkowscy bramkarze. Byli jednak bezradni przy dwójkowych akcjach rywali w sytuacjach sam na sam po błędach swoich kolegów.

- Był to dla nas bardzo wartościowy mecz - skomentował trener Olimpu Marek Błoch. - Mieliśmy wiele momentów bardzo dobrej gry, dużo się nauczyliśmy, ale widać było klasę rywala. Plamy na pewno nie daliśmy, a nasi kibice byli wspaniali.

- Mecz na pewno mógł się podobać - stwierdził Wojciech Zych z Olimpu. - Cieszę się, że podjęliśmy walkę z tak mocnym rywalem, choć zabrakło nam kombinacyjnej gry. Z drugiej połowy możemy być jednak zadowoleni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska