W ekipie Juve przed meczem z liderem nastroje były złe. Rozgrywający Grzegorz Malina złamał dwa palce, a przyjmujący Roman Wastrak miał wypadek samochodowy i ma złamane żebro. Jest mało prawdopodobne, że obaj wrócą jeszcze w tym sezonie do gry.
Nasza drużyna była więc w starciu z mającym komplet zwycięstw przeciwnikiem skazana na pożarcie. Niespodziewanie gospodarze postawili bardzo twarde warunki. Ich gra wyglądała przyzwoicie, a momentami bardzo dobrze. Duży wpływ na to miał trener Arkadiusz Olejniczak. Pod koniec pierwszego seta pojawił się na boisku (po raz pierwszy w sezonie) jako libero i grał do końca bardzo dobrze spisując się na przyjęciu zagrywki. Ten kluczowy element gry był w wykonaniu głuchołaskich siatkarzy w tym roku piętą Achillesową. Jest więc nadzieja, że wraz z powrotem trenera na parkiet znacznie się poprawi, a niewykluczone, że sam szkoleniowiec jeszcze się będzie wystawiał do gry na pozycji przyjmującego, by móc jeszcze atakować.
Kibicom zebranym na meczu dostarczył on sporo emocji. Najwięcej było ich w pierwszej i trzeciej odsłonie. W nich trwała bardzo wyrównana walka. W premierowej partii górą byli goście, ale trzecią Juve wygrało. Drugiego seta goście wygrali łatwo, a w ostatnim kontrolowali przebieg gry.
W tabeli 2 ligi po 15 rozegranjych kolejkach Juve zajmuje przedostatnie 11. miejsce z dorobkiem siedmiu punktów. O jeden mniej ma UKS Strzelce Opolskie, z którym Juve zagra w najbliższą sobotę na wyjeździe.
Juve Głuchołazy - MCKiS Jaworzno 1:3 (-27, -17, 23, -21)
Juve: Pryga, Mazur, Pajda, Pruchniewski, Klimczak, Zegan, Byczek (libero) - Meres, Wilk, Dobrzański, Olejniczak (libero). Trener Arkadiusz Olejniczak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?