Trener siatkówki z Opola Patryk Fogel będzie pracował w szwedzkim Hylte/Halmstad Volley

Jakby nie było Szwecja to dość nietypowy kierunek na siatkarskiej mapie.
Skandynawia większości osób może kojarzyć się jedynie ze sportami zimowymi, jednak dla osób związanych z siatkówką jest to bardzo atrakcyjny kierunek z coraz wyższym poziomem sportowym. Szwedzi są mistrzami Europy do lat 18 w siatkówce plażowej, mają jedna z największych gwiazd siatkówki Isabelę Haak, która z Włoch przenosi się do Turcji. Reprezentacja Szwecji pnie się w górę w rankingach w tej dyscyplinie. W związku z tym również zaczęto rozglądać się za trenerami z zagranicy, żeby podnieść jakość szkolenia w klubach. Jak powiedział mi prezes klubu moja szeroka wiedza i wieloletnie doświadczenie w roli pierwszego trenera były kluczowe w zatrudnieniu właśnie mnie spośród 16 innych kandydatów.

Przed tobą praca w czołowej drużynie tamtejszej ligi, więc wymagania będą spore.
Tak będzie... co jeszcze bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, że jest to dobry kierunek do rozwoju. Decydujące o końcowym rezultacie będzie to jakie zawodniczki szwedzkie uda się zatrzymać a jakie sprowadzić. Każdy klub ma prawo zakontraktować trzy siatkarki zagraniczne, które maja w zamyśle zadbać o optymalne uzupełnienie składu. Moim zdaniem decydujące będą jednak zawodniczki rodzime. Prezes oczekuje ode mnie przede wszystkim rzetelnej pracy na treningach i podniesienie umiejętności poszczególnych dziewcząt. Podoba mi się podejście tutejszych władz, które chcą przede wszystkim mierzalnych efektów jakościowych, technicznych poszczególnych zawodniczek, wiedząc, że wynik sportowy zależy od składu, budżetu, zdrowia oraz szczęścia.

Zapowiada się, że twój wkład w klub nie będzie się kończyć tylko na samym szkoleniu...
Tak na prawdę to nie boje się żadnych zadań gdyż jako trener zajmowałem się wieloma aspektami pracy poza tymi czysto szkoleniowymi. Na pewno chcę zająć się również ułożeniem modelu szkolenia dzieci i młodzieży oraz promowania jak największej ilości wychowanków do pierwszego zespołu, bo dla mnie jest to bardzo ważne żeby utożsamiać się z własnym miastem! Kolejna sprawa to budowanie zespołu na lata, żeby zatrzymać „kręgosłup drużyny” który jest przywiązany do barw klubowych, pracuje w odpowiednim systemie i przede wszystkim wychodzi na przeciw społeczności lokalnej.

Co sobie obiecujesz po tej pracy osobiście?
Idąc za słowami Jakuba B. Bączka najlepszego trenera mentalnego w Polsce „marzenia się spełnia”, wiec ja krok po kroku realizuje swoje. Nie chce zakładać ze spędzę tam rok czy też np. sześć lat. Moim nadrzędnym założeniem jest kontynuowanie rozwoju osobistego. Cieszę się, że mogę nadal robić to co kocham i na czym się znam na coraz wyższym poziomie.

To kiedy zaczynasz?
Inauguracja rozgrywek tamtejszej Eliteserien zaplanowana jest na początek października, jednak przygotowania przedsezonowe zaczynamy na początku sierpnia. Od połowy lipca opracowuje plany treningowe, analizuje zawodniczki pod kątem słabych i mocnych stron. Układam schemat działania i pracy indywidualnej jak i zespołowej. Jest jeszcze parę niewiadomych w zespole jeśli chodzi o zawodniczki szwedzkie, ale myślę, że do początku przygotowań wszystko się rozstrzygnie. Na pewno sporym utrudnieniem dla zespołu będzie późny przylot reprezentantki Portoryko, który jest planowany na trzecią, czwartą kolejkę z powodu jej obowiązków kadrowych. Generalnie jestem bardzo podekscytowany tym wyzwaniem i nie mogę doczekać się pierwszego dnia w nowym otoczeniu!