Triki pod dachem

Potem pomyślimy jeszcze o oświetleniu - mówi Dariusz Sołek, przedstawiciel stowarzyszenia opolskich deskorolkowców.
Park został otwarty we wrześniu ubiegłego roku, na boisku nieopodal hali Okrąglak. Korzystają z niego fani deskorolek i rolek. To właśnie oni wpadli na pomysł wybudowania parku, postarali się o pieniądze. Teraz chcą iść dalej i zbudować nad parkiem zadaszenie. Gotowy jest już projekt techniczny.

- Postaramy się, aby koszt tej budowy był jak najmniejszy - mówi Dariusz Sołek, przedstawiciel stowarzyszenia opolskich skaterów. - Najdroższe będzie metalowe rusztowanie, na które chcemy położyć zadaszenie z płótna. Mamy nadzieję, że miasto nam pomoże, bo chyba udowodniliśmy, że przyznane nam pieniądze nie poszły na marne.
Na razie mnie wiadomo, ile za nowy dach trzeba zapłacić. Skaterzy przygotowują jeszcze kosztorys inwestycji.
Na budowę parku miasto wydało w zeszłym roku 150 tys. złotych z tzw. funduszu korkowego.
- W tej chwili mamy w Opolu około 400 osób, które jeżdżą na deskorolkach - mówi Dariusz Sołek. - Warto więc dbać o ten park.
Jeżeli nad parkiem pojawi się dach, skaterzy będą mogli tam jeździć przez cały rok. W tej chwili sezon zaczyna się wiosną, a kończy jesienią.
To nie koniec planów. Na metalowym rusztowaniu będzie można zamontować oświetlenie, co wydłuży czas zabawy do późnych godzin wieczornych.

- Mamy nadzieję, że w tym roku uda nam się dach zbudować - mówi Dariusz Sołek.
Opolscy radni jeszcze o nowym pomyśle deskorolkowców nie słyszeli, a to od nich będzie zależała decyzja o ewentualnej finansowej pomocy ze strony miasta.
- Jeżeli taki projekt istnieje, to moim zdaniem warto go rozważyć - mówi Adrian Wesołowski, opolski radny. - Musimy jednak wiedzieć, co skatepark ma do zaoferowania mieszkańcom miasta, bo sama inicjatywa zadaszenia to moim zdaniem za mało.