Para Jegiołka - Buzarnescu przebrnęła przez turniej jak burza. W decydującym starciu wygrała bez większych problemów. Zawodniczki świetnie serwowały, popełniały bardzo mało błędów i po niespełna godzinie gry mogły unieść ręce w geście triumfu.
Dominowały w obu setach. Początek zarówno pierwszego, jak i drugiego był wyrównany, ale z upływem czasu zaznaczała się przewaga polsko-rumuńskiego duetu. Rywalki denerwowały się na - ich zdaniem - błędne decyzje sędziowskie. Nawet jeśli pomyłki miały miejsce, to zasadniczo nie wpłynęły na przebieg rywalizacji. Jegiołka i Buzarnescu były zdecydowanie lepsze. Wygrały 6:2, 6:3.
- Jeśli w całym turnieju traci się 11 gemów, to nie ma mowy o przypadku - podkreślała Jegiołka. - Znakomicie się z Mihealą uzupełniałyśmy. Preferujemy różne style, co sprawia naszym rywalkom spore kłopoty.
Dla 24-letniej Jegiołki to trzynasty deblowy triumf w karierze. W sobotę mogła liczyć na wsparcie zasiadającej na trybunach rodziny.
- Zwycięstwo na opolskiej ziemi bardzo cieszy - zaznaczała tenisistka z Leśnicy.
W niedzielę o godzinie 11.00 rozpocznie się finał singla. Szansę na podwójny triumf ma Buzarnescu, która zmierzy się z Serbką Ivaną Jorović.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?