Tropiciele śmieci

Kontrolę zaplanowano na dwa dni. Pierwszego komisja objeżdżała całą prawobrzeżną część Opola. Rozpoczęto od śródmieścia (ulica Spychalskiego i plac Piłsudskiego). Następnie sprawdzano podwórka prywatnych domów wzdłuż alei Przyjaźni i w Nowej Wsi Królewskiej. Później spółdzielcze osiedle ZWM i dalej Zakrzów - tereny po lewej stronie ulicy Budowlanych.

- W poniedziałek będziemy kontrolować dzielnice i osiedla na lewym brzegu Odry - powiedział nam Andrzej Stojewski, sekretarz komisji, pracownik Wydziału Inżynierii Miejskiej Urzędu Miasta Opola.
- Komisja interesowała się ogólnym stanem czystości poszczególnych posesji, ale przede wszystkim zwracała uwagę, jak i gdzie ich właściciele, zarządcy czy dzierżawcy składują śmieci. Sprawdzano, na przykład, czy są pojemniki na odpady, jak często się je opróżnia itp. Patrzyliśmy też, czy śmieci nie są podrzucane w okolice działek lub zabudowań - dodał.

Do kontroli wytypowano takie obiekty, co do których były zastrzeżenia.
- Opracowaliśmy ją na podstawie własnych obserwacji oraz informacji uzyskanych od mieszkańców miasta - mówi Sławomir Kowalski ze śródmiejskiego posterunku Straży Miejskiej, przewodniczący komisji.
Znalazły się na niej także posesje przeglądane już wcześniej. Wiosną tego roku władze miasta przeprowadziły dwie kontrole czystości. Sprawdzano więc, na ile jej stan poprawił się od tego czasu. Zdaniem Andrzeja Sojeckiego, teraz jest znacznie lepiej.
Komisję do spraw Kontroli Czystości i Porządku powołała Rada Miasta w 1999 r. Działa ona na postawie ustawy o utrzymaniu czystości w gminach oraz uchwały RM w tej samej sprawie. Składa się z przedstawicieli wydziałów: Inżynierii Miejskiej, Gospodarki Nieruchomościami, Ochrony Środowiska Urzędu Miasta oraz Straży Miejskiej.

Zobowiązana jest przynajmniej raz w roku obejrzeć wszystkie nieruchomości w mieście, zarówno stanowiące mienie komunalne, jak i prywatne. Może też informować o stwierdzonych nieprawidłowościach inne służby zajmujące się higieną, na przykład sanepid. Stwierdzone przypadki śmiecenia zgłaszane są Straży Miejskiej. Tylko ona ma bowiem uprawnienia do karania mandatami. W wypadku wykroczeń może też skierować do sądu grodzkiego wnioski o ukaranie sprawców.