Dariusz Kaniuka odszedł z Odry Opole po 6. kolejce w połowie września. Dwa tygodnie później z pracą rozstali się dwaj inni trenerzy: Maciej Lisicki (Piotrówka) i Andrzej Szolc (Victoria Chróścice).
Trener Kaniuka szybko znalazł pracę, bo zajął miejsce Szolca w Chróścicach. Lisicki i Szolc na razie nie prowadzą żadnych zespołów. Można ich jednak spotkać na meczach różnych klas rozgrywkowych i można zakładać, że wkrótce na trenerską “karuzelę" wrócą. “Papiery" mają bowiem dość mocne.
- Poświęciłem w tym roku dużo czasu na własne szkolenie - mówi trener Szolc, który przez kilkanaście lat pracował jako szkoleniowiec w Niemczech. - Przed sezonem byłem na stażu w GKS-ie Bełchatów, a ostatnio przez kilkanaście dni podpatrywałem pracę trenera Andrzeja Polaka w Zdzieszowicach. Po obserwacjach jego treningów widzę, że w niczym nie odbiegają one od tych w ekstraklasie prowadzonych przez Pawła Janasa czy jego ówczesnego asystenta Kamila Kieresia, który prowadzi teraz pierwszy zespół Bechatowa w ekstraklasie. Umiejętności zawodników Ruchu też są duże, więc mimo szczupłości kadry w Zdzieszowicach dobre wyniki nie mogą dziwić.
Brak pracy zawsze jest trudnym okresem dla trenera.
- Nie ma co ukrywać, że to jest trudny czas dla trenera - zaznacza Szolc. - Żeby nie stracić
codziennego kontaktu z piłką zdecydowałem się na staż w Zdzieszowicach. Jak każdy trener będący bez pracy “tęsknię" za ławką rezerwowych i atmosferą meczu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
