Trujący smog nad Opolszczyzną

Archiwum
Smog to efekt emisji zanieczyszczeń z gospodarstw domowych
Smog to efekt emisji zanieczyszczeń z gospodarstw domowych Archiwum
Poziom stężenia pyłów w powietrzu przekracza dopuszczalne normy. Lepiej ograniczać spacery.

Ważne

Ważne

W przypadku przekroczenie poziomu alarmowego stężenia pyłu PM10 zaleca się:

- unikać długotrwałego przebywania na otwartej przestrzeni, w szczególności połączonego ze znacznym wysiłkiem fizycznym, zwłaszcza w pobliżu ulic o dużym nasileniu ruchu;

- osoby z niewydolnością układu krążenia i przewlekłymi chorobami układu oddechowego, mające trudności z oddychaniem, powinny pozostać w domach,

- należy ograniczyć korzystanie z pojazdów samochodowych w celu zmniejszenia w powietrzu zawartości dwutlenku siarki.

Chodzi konkretnie o pył oznaczony kodem PM10. To mieszanina substancji toksycznych, m.in. węglowodorów aromatycznych, metali ciężkich oraz dioksyn. Norma dobowa dla tego pyłu wynosi 50 mikrogramów na metr sześcienny. Tymczasem na początku zeszłego tygodnia w trakcie badania jakości powietrza w Zdzieszowicach zanotowano poziom aż 211µg/m3, czyli 4-krotnie przekroczoną normę.

Skąd wzięło się tak zatrute powietrze?

- To efekt emisji zanieczyszczeń z gospodarstw domowych, przy niekorzystnych warunkach meteorologicznych, takich jak bezwietrzna pogoda i brak opadów atmosferycznych - wyjaśnia Przemysław Cyprys z Wojewódzkiego CentrumZarządzania Kryzysowego w Opolu.

Do wzrostu zapylenia przyczynia się szczególnie spalanie śmieci w przydomowych kotłowniach. Lekarze ostrzegają, że z PM10 nie ma żartów.

- Pył zawieszony jest szczególnie niebezpieczny dla osób z dolegliwościami dróg oddechowych, m.in. z astmą - podkreśla dr Stefan Kuś, lekarz medycyny pracy z Kędzierzyna-Koźla.

Dlatego też centrum zarządzania kryzysowego wydało w tej sprawie komunikat, zalecając niewychodzenie z domów bez potrzeby i ograniczenie wysiłku na świeżym powietrzu. - Wzrost zanieczyszczenia powietrza pyłem zwiększa liczbę przypadków chronicznego kaszlu, przewlekłego zapalenia oskrzeli, niewydolności płucnej i innych schorzeń - poinformowało WCZK.

Pod koniec tygodnia poziom pyłu w powietrzu zaczął opadać, choć w niedzielę znów się podniósł. Wczoraj w południe na stacji w Zdzieszowicach jego stężenie wyniosło 109 µg/m3, przekraczając tym samym normę dwukrotnie. Jeszcze gorzej było w Kędzierzynie-Koźlu, gdzie o 12.00 zanotowano 135 µg/m3.Dużo czystszym powietrzem oddychali w tym czasie mieszkańcy Opola, tu stężenie pyłu wyniosło 80 µg/m3.

Obecnie opolskie służby odpowiedzialne za monitorowanie jakości powietrza informują już mieszkańców o zagrożeniach, ale jeszcze rok temu nie było to standardem. Na początku lutego 2012 r. stacja w Kędzierzynie-Koźlu zarejestrowała dobowe stężenie pyłu na poziomie 204 µg/m3. Komunikat odczytał Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska z Opola i zgodnie z wytycznymi przekazał go do urzędu marszałkowskiego, który z kolei miał obowiązek powiadomić o tym mieszkańców. Chodziło właśnie o ostrzeżenie ludzi, by nie wychodzili bez potrzeby z domów, nie wietrzyli mieszkań i byli w stałym kontakcie z lekarzem, na wypadek pogorszenia się stanu zdrowia.

Komunikat dotarł do urzędu marszałkowskiego, ale była akurat sobota. Nikt go tu nie odczytał, ponieważ w weekend urząd nie pracuje. Faks z informacją o zapyleniu Kędzierzyna-Koźla dostali też urzędnicy z WCZK w Opolu, ale oni nie wysłali ostrzeżenia do mieszkańców, bo przepisy wprost im tego nie nakazywały. Dopiero jak o tym napisała nto, pracownicy urzędów marszałkowskiego i wojewódzkiego wypracowali spójny system powiadamiania o takich zagrożeniach. Teraz robi to właśnie WCZK.

Jednocześnie straż miejska w Kędzierzynie-Koźlu, gdzie od wielu lat jest najbrudniejsze powietrze na Opolszczyźnie, kontroluje przydomowe kotłownie, sprawdzając, czy ich właściciele nie palą w nich śmieci.

Najczęściej przeprowadzane są one na żądanie sąsiadów, których niepokoi podejrzanie wyglądający dym wydobywający się z kominów i nieprzyjemny zapach. Wprawdzie strażnicy nie wlepili jeszcze żadnego mandatu, bo nikogo na paleniu śmieci za rękę nie złapali, ale, jak sami przyznają, po ich wizytach zazwyczaj z kominów nie kopci się już tak intensywnie, jak przed kontrolą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 24

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
I jak tu żyć? Wszyscy mają wszystko w d***e!

a pozniej ci sami narzekaja...
m
michal
I jak tu żyć? Wszyscy mają wszystko w d***e!
A
Aleg
I będzie jeszcze gorzej!
Niech dalej urzędnicy dopłacają do kotłów stałopalnych (węglowych) z certyfikatem.
Każdy kto wymienia kocioł na inny z podajnikiem wybiera kocioł z rusztem AWARYJNYM.
W zależności od producenta jest taka możliwość aby po małej przeróbce i wyjęciu
wtyczki ślimaka zamienić do w spalarnię śmieci które to ludzie potrafią gromadzić całe lato.
Uważam ze jest proste wyjście z tej sytuacji:
1. Opłata SMOGOWA do wegla i innych paliw stałych.
2. Ulga lub dopłata do paliw ekologicznych.
​3. Dofinansowanie do wymiany kotłów gazowych, olejowych itp na inne np. kondensacyjne.
4. Dofinansowanie do źródeł odnawialnych.

Wiem ze propozycja opłaty SMOGOWEJ nie jest popularna i zaraz się zacznie - jak tu żyć.
​Mamy dwie możliwości żyć lepiej w smogu i wychowywać w nim nasze dzieci albo trochę zacisnąć pasa
i żyć bez smogu.
Znam osoby zamożne spalająceśmieci i tłumaczące ten proceder tak:
"Państwo podniosło ceny oleju opałowego to ja zrobię im na złość będę palił wszystkim i będę miał jeszcze oszczędności !" - jakby miał za mało.
niech na składach z opałem sprzedaje się węgiel Pierwszego gatunku a nie jakieś czarne smoliste świństwo a cena jako pierwszy gatunek.W tym cholernym kraju gdzie "rząd" zamiast robić wszystko by społeczeństwu żyło się w tych trudnych czasach trochę lżej to na tych najuboższych (bezbronnych) chce zarabiać swoją nieudolnością--dobrze,że w tym roku ruszymy z całą siłę na te rządowo-mafijne układy!!!
M
Mighty98
I będzie jeszcze gorzej!
Niech dalej urzędnicy dopłacają do kotłów stałopalnych (węglowych) z certyfikatem.
Każdy kto wymienia kocioł na inny z podajnikiem wybiera kocioł z rusztem AWARYJNYM.
W zależności od producenta jest taka możliwość aby po małej przeróbce i wyjęciu
wtyczki ślimaka zamienić do w spalarnię śmieci które to ludzie potrafią gromadzić całe lato.
Uważam ze jest proste wyjście z tej sytuacji:
1. Opłata SMOGOWA do wegla i innych paliw stałych.
2. Ulga lub dopłata do paliw ekologicznych.
​3. Dofinansowanie do wymiany kotłów gazowych, olejowych itp na inne np. kondensacyjne.
4. Dofinansowanie do źródeł odnawialnych.

Wiem ze propozycja opłaty SMOGOWEJ nie jest popularna i zaraz się zacznie - jak tu żyć.
​Mamy dwie możliwości żyć lepiej w smogu i wychowywać w nim nasze dzieci albo trochę zacisnąć pasa
i żyć bez smogu.
Znam osoby zamożne spalające śmieci i tłumaczące ten proceder tak:
"Państwo podniosło ceny oleju opałowego to ja zrobię im na złość będę palił wszystkim i będę miał jeszcze oszczędności !" - jakby miał za mało.
f
fuzzy
dostał by taki delikwent 1000zł mandatu i już nie paliłby świństwa by zaoszczędzić
G
Gość
w Prudniku to samo - palą śmieci i otwarcie o tym mówią, jednak władze miejskie nic z tymo nie robią,

Śmieszy mnie komunikat zalecajacy pozostanie w domach - najlepiej, najprościej !!!

A gdzie wspomniane kontrole ? Jeśłi jeden czy drugi zostałby przyłapany na paleniu śmieci i dostał porządna karę wówczas innym dało by to do myślenia.

Również nowa ustawa śmieciowa nie rozwiąże problemu, ponieważ niektórzy ludzie palą butelkami czy starą oponą z uwagi na fakt, iż dłużej się pali i daje więcej ciepła ...................

o zdrowiu nkt nie myśli ............

szkoda słów, sami się zatruwamy....

szkoda, bo lekarze i lekarstwa za darmo nie sa, a zrdowia kupic sie nie da.
szkoda dzieci.
m
mieszkaniec Prudnika
w Prudniku to samo - palą śmieci i otwarcie o tym mówią, jednak władze miejskie nic z tymo nie robią,

Śmieszy mnie komunikat zalecajacy pozostanie w domach - najlepiej, najprościej !!!

A gdzie wspomniane kontrole ? Jeśłi jeden czy drugi zostałby przyłapany na paleniu śmieci i dostał porządna karę wówczas innym dało by to do myślenia.

Również nowa ustawa śmieciowa nie rozwiąże problemu, ponieważ niektórzy ludzie palą butelkami czy starą oponą z uwagi na fakt, iż dłużej się pali i daje więcej ciepła ...................

o zdrowiu nkt nie myśli ............

szkoda słów, sami się zatruwamy....
m
marian
s.o.k. swiercze...
m
marian
pod latarnią najciemniej-sok olesno świercze
j
jola
na slasku opolskim, popoludniu nie wychodz,z domu bo sie uwedzisz
j
jan
dopuki panstwo polskie nie bedzie dotowac opalanie gospodarstw w olej,lub gaz sytuacja sie nie zmieni,tysiace ludzi bedzie chorowac,i umierac,mieszkam w niemczech ,tu mozna tylko opalac ,olejem,gazem,lub drzewem,i powietrze jest czysciutkie,
A
Aleg
witam!! piszę z okolic Zdzieszowic zakłady koksownicze spalają ogromne(nadmiar) ilości gazu pochodzącego z produkcji koksu następnie przy gaszeniu koksu powstaje para wodna której ogromną energię cieplną można by wykorzystać by zaopatrzyć w ciepło okoliczne miejscowości tylko chcieć i zmienić monopolistyczne prawo a i zakład zamiast płacić kary za spalanie gazu mógłby na tym zarobić i na pewno tysiące kopcących domowych kominów przestało by kopcić---tylko chcieć bo producenta olbrzymiego ciepła (koksy)już mamy tylko to ciepło rozprowadzić po domach!!!!!
G
Gość
Strażnicy miejscy czas się wykazać. Wydaje mi się że to nie jest związane z cenami węgla bo śmieci palą się krótko i dają mało ciepła. Myślę że to sposób na uniknięcie opłat za śmieci. Mogę się mylić bo się nie znam. Tak tylko intuicyjnie pisze. Na ul Tysiąclecia z jednego domku dym jest strasznie smierdzacy i drapiacy w gardle wręcz duszacy ale nic z tym nie robiono. Mam nadzieję że pomiary te zwiększa nacisk na pracę Strażników i doczekamy się efektów. Może ustawodawca wspomoże ich odpowiednimi urządzeniami które pomogą wykryć palone nieczystości nawet po ich spaleniu.
a
aska
do czasu az ludzie nie beda lepiej zarabiac nie ma sie co oszukiwac za bardzo sie w tej sprawie nie polepszy.Jak ktos dostaje 1000 emerytury to napewno nie wyda 600 zl na tone wegla tylko kupi jakis tanszy zamiennik......wiadomo ,ze nalezy ludzi uswiadmiac czym grozi palenie smieciami ,ale podejrzewam ze nie wiele to zmieni
G
Gość
palmy w piecach butelkami to napewno sie powietrze poprawi!


nie lepsze sa pociete opony
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska
Dodaj ogłoszenie