Trujesz, jeśli wrzucasz do pieca co popadnie

Redakcja
Środowisko. Palenie odpadów w domowych piecach sprawia, że do powietrza dostają się szkodliwe dioksyny i furany.

Te szkodliwe dla zdrowia substancje opadają na ziemię, dostają się do wody i roślin. Ludzie zjadają je w pokarmie zwierzęcym (mięsie, rybach).

Problem jest poważny i na dużą skalę, ponieważ emisji z pieców domowych czy z małych firm nikt nie kontroluje - zauważa Stanisław Ostrowski, prezes PUK Komunalnik w Głuchołazach. - Podczas gdy w kontrolowanym spalaniu przemysłowym dopuszczalna norma tych substancji w spalinach wynosi 0,01 nanograma na m sześc., to z każdego komina trafia w powietrze 20 nanogramów.

Co powodują dioksyny i furany w organizmie człowieka? Wpływają szkodliwie na system nerwowy, modyfikują geny i niszczą organy wewnętrzne. Oczywiście, jest to proces długotrwały.
Co możemy zrobić, żeby ograniczyć ilość tych szkodliwych dla zdrowia pierwiastków?

Po pierwsze segregować odpady i nie palić plastików, ubrań i innych "niepotrzebnych w domu rzeczy" w domowych piecach.

Stanisław Ostrowski podpowiada także wymianę pieców węglowych na bardziej ekologiczne - na gaz, olej czy pelet, a w nowym budownictwie stosowanie odnawialnych źródeł energii, jak pompy ciepła, solary czy energia czerpana z wiatru.

Są one mniej szkodliwe dla środowiska, poza tym nie można w nich palić.

Prezes przyznaje jednak, że są to rozwiązania drogie i choć można otrzymać np. dopłaty na wymianę pieca, to już do droższego od węgla oleju czy gazu nie dostaniemy ani złotówki.

Temat wpływu spalin z domowych pieców na zdrowie człowieka był podejmowany na ostatnim seminarium z cyklu Opolskie Ekoforum. Stanisław Ostrowski był tam prelegentem. Opolskie Ekoforum to projekt realizowany dzięki dofinansowaniu unijnemu przez opolską firmę Atmoterm.

Ważne

Przygotowanie "Programu ograniczenia niskiej emisji" zleciło Miasto Opole.

Niska emisja to spaliny, które wydobywają się z niskich kominów, głównie 10-20 metrowych, czyli z domów jednorodzinnych, kamienic i małych kotłowni. Zawierają one więcej zanieczyszczeń niż spaliny kotłowni przemysłowych.

Celem programu jest podniesienie świadomości ekologicznej mieszkańców używających pieców i kotłów oraz wskazanie władzom miasta obszarów niskiej emisji i planu działań jej obniżenia.

- Ma się bowiem zmienić prawo, dzięki któremu samorząd będzie mógł dofinansowywać wymianę pieców na ekologiczne - mówi Urszula Chmura z opolskiej firmy Atmoterm, która opracowuje wspomniany program dla Opola.

Dla mieszkańców Opola oznacza to po pierwsze, że miasto chce zadbać o ich zdrowie - dbając o jakość powietrza, jakim oddychamy, a po drugie - te osoby, które mają jeszcze stare kotły do ogrzewania swoich domów i mieszkań, będą prawdopodobnie miały możliwość w przyszłym roku uzyskania dofinansowania do wymiany na ogrzewanie ekologiczne.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska