Trwa akcja nto - razem zmienimy nasze miasto

Redakcja
Zdaniem Piotra Strażnikiewicza o latarnię może zahaczyć duże auto.
Zdaniem Piotra Strażnikiewicza o latarnię może zahaczyć duże auto. fot. Sławomir Mielnik
Na dawnym ZWM czekający na autobus w czasie deszczu mokną. Mieszkańcy Pasieki boją się, że na głowę spadnie im latarnia. Czekamy na kolejne zgłoszenia miejsc do naprawy.

- Już tamtej zimy dach tej wiaty był uszkodzony - mówi Janina Budnik i pokazuje wielką dziurę w dachu przystanku Pużaka - Wiejska. - Przez ten otwór deszcz się leje i śnieg wpada.

- Wiatr też dokucza - dodaje Halina Kuszczyńska. - Trzeba to naprawić, bo na co komu wiata z dziurawym dachem.
Przystanek należy do wrocławskiej firmy, ale zatrzymują się na nim autobusy opolskiego MZK.

- Nie lekceważymy sprawy - zapewnia Tomasz Zawadzki, rzecznik MZK.
- Poinformowaliśmy właściciela, że należy ten dach naprawić i będziemy to egzekwować.

Od kilku dni natomiast, mieszkających w pobliżu ul. Barlickiego irytuje widok przekrzywionej latarni. Stoi ona na chodniku przy Toropolu. Słup został uszkodzony, najprawdopodobniej przez wyjeżdżające z parkingu auto.

- Jak będzie jechał jakiś większy samochód to może zahaczyć - uważa Piotr Strażnikiewicz. - W Stanach widziałem podobną sytuację. Ale tam obok latarni stanął radiowóz i stał, aż przyjechała ekipa i naprawiła.

Ważne

Ważne

W Opolu jest jeszcze dużo do zrobienia. Dlatego czekamy na zgłoszenia od naszych czytelników Informujcie co jeszcze można w naszym mieście poprawić. Na telefony czekamy od poniedziałku do piątku pod numerami: 077 44 32 597 lub 077 44 32 594. Możecie też przesyłać nam zgłoszenia i zdjęcia usterek e-mailem na adres: [email protected]. O naszej akcji piszemy co wtorek, żądając od urzędników załatwienia bolączek utrudniających życie naszym Czytelnikom.

- Wiemy o tej latarni i już działamy - zapewnia Stanisław Głębocki, naczelnik wydziału inżynierii miejskiej opolskiego magistratu. - Do wymiany są trzy słupy. Zostały już zamówione i będą w ciągu dwóch tygodni.

Opolscy kierowcy narzekają, że zjazd z ul. Luboszyckiej w Harcerską w nocy jest praktycznie niewidoczny.

- Zwłaszcza jak się jedzie od strony Chabrów, bo skręt jest pod kątem prostym i zasłaniają go krzaki, a w pobliżu nie ma żadnej latarni - mówi Jan Putyra i proponuje, aby początek ul. Harcerskiej od strony Luboszyckiej oznakować świecącymi na zielono słupkami.

- Nie ma obowiązku takich oznakowań, ale słupki rzeczywiście poprawiają bezpieczeństwo - mówi Piotr Rybczyński, z-ca dyrektora MZD w Opolu. - Dlatego je ustawimy. Nie wiem czy uda się to jeszcze w grudniu, ale w styczniu będą na pewno.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska